Po pokonaniu Wisły Kraków na wyjeździe, piłkarzy trójkolorowych czeka teraz prawdopodobnie znacznie trudniejszy sprawdzian. W najbliższą niedzielę do Wrocławia przyjeżdża aktualny Mistrz Polski, Piast Gliwice. Początek spotkania o 17:30.
Wrocławianie zaliczyli stosunkowo równy sezon przygotowawczy, większość spotkań wygrali, lecz na ich grę momentami nie dało się patrzeć. Zdezorganizowanie taktyczne i brak pomysłu na konstruowanie akcji to tylko jedne z zarzutów, jakie kierowane były przez kibiców i dziennikarzy w stronę trenera Lavički. Spotkanie w Krakowie było niemalże kalką presezonu. Mimo skromnego zwycięstwa i bez wątpienia zadowalających 3 punktów, mecz znalazł się w kategorii tych „do zapomnienia”. Być może z wyjątkiem pierwszego kwadransa, w którym drużyna zupełnie kontrolowała przebieg boiskowych wydarzeń tworząc 2 bardzo groźne sytuacje pod bramką rywali.
Do pozytywnych akcentów spotkania należały natomiast również występy Przemysława Płachety czy Dino Štigleca. To zdecydowanie ta dwójka dawała WKS-owi największą pewność w grze. Wyjątkowo cieszy dyspozycja młodego skrzydłowego, który od początku przygotowań przedsezonowych wydaje się być najjaśniejszym i najbardziej wpływowym punktem zespołu. Warto wyróżnić Płachetę również pod kątem bardzo istotnych – zwłaszcza jak na skrzydłowego, statystyk. W starciu z Wisłą nie dość, że przebiegł największy dystans wśród wszystkich zawodników (11,5 km), to w dodatku był najszybszym piłkarzem na boisku (Prędkość jego najlepszego sprintu wyniosła 34,2 km/h)
W niedzielę wrocławianie zmierzą się na swoim stadionie z drużyną byłego selekcjonera reprezentacji polski, Waldemara Fornalika. Piast nie miał w tym tygodniu zbyt wiele czasu na odpoczynek, zaledwie 10 dni temu rozegrał wymagające spotkanie w ramach eliminacji do Ligi Mistrzów, a 72 godziny później mierzył się w remisowym starciu z Lechem Poznań. Czy będzie to miało znaczący wpływ na dyspozycję Mistrzów Polski? Takie kalkulacje prawdopodobnie nie mają sensu – to dopiero początek sezonu, a zespoły Waldemara Fornalika zawsze słynęły ze świetnego przygotowania fizycznego.
Bardzo ciekawe starcie czeka nas bez wątpienia w niedzielę przy Alei Śląskiej. Na obecnym etapie sezonu nie sposób podejmować się snucia jakichkolwiek przypuszczeń, zachęcamy natomiast do pójścia na stadion i głośnego dopingu dla wrocławskiej drużyny.
Maciej Fedorczuk
foto: Krystyna Pączkowska / slaskwroclaw.pl