Wicemistrz Polski Aluron CMC Warta Zawiercie wygrał w niedzielę finał TAURON Gigantów Siatkówki w Twardogórze. W decydującym meczu pokonał 3:0 Trefl Gdańsk.
Nie oszukujmy się – to przede wszystkim na ten mecz czekali kibice w Twardogórze. Nie chodzi tylko o to, że był to finał TAURON Gigantów Siatkówki, ale przede wszystkim był to pojedynek dwóch najlepszych drużyn. Aluron CMC warta Zawiercie i broniący tytułu Trefl Gdańsk pokazały już w sobotę, że są zdecydowanie mocniejsze niż zagraniczni rywale. Zapowiadał się więc arcyciekawy pojedynek o wielki puchar Gigantów Siatkówki.
Pierwszy set mógł się podobać kibicom. Mieliśmy sporo widowiskowej gry, ale – co najważniejsze – to była siatkówka na wysokim poziomie. Rezultat rozstrzygnął się w końcówce. Po ataku Orczyka z lewego skrzydła Trefl przegrywał tylko jednym punktem (18:19), ale wystarczyła chwila, by miał cztery oczka straty (18:22). Trener Mariusz Sordyl nie miał wyjścia i poprosił o czas. Strata okazała się już jednak za duża. Grę w tej części meczu zakończył blok na Jakubie Czerwińskim (25:19).
W drugiej partii Aluron CMC od początku prowadził kilkoma punktami, ale gdy zrobiło się niespodziewanie 13:12 dla Trefla, Michał Winiarski od razu poprosił o czas. Prowadzenie gdańszczan (15:13) było chwilowe. Kilka mocnych ataków doprowadziło do remisu (19:19) i bardzo ciekawej gry w końcówce. Pierwszą piłkę setową Miał Aluron, ale dobrze, ciasnym atakiem, akcję skończył Rafał Sobański (24:24). Przy wyniku 25:24 jeszcze jeden czas dla Trefla. Ostatecznie jednak serwisem grę zakończył Amerykanin Kyle Ensing (26:24).
Trzecia odsłona początkowo była wyrównana, ale przy wyniku 8:8 Zawiercie zdobyło cztery punkty z rzędu (12:8). To oczywiście oznaczało problemy dla Trefla, który miał nóż na gardle i musiał wygrać tego seta. Ważna była akcja przy wyniku 14:12 dla Aluronu CMC. To była długa wymiana, ale to Aluron ostatecznie zdobył punkt (15:12). Gdańskie lwy jednak walczyły. Znów długa akcja – tym razem trzy razy na lewym skrzydle próbował Czerwiński, ale dopiero przerzucenie piłki na drugą stronę pozwoliło zdobyć punkt. To dało w krótkiej perspektywie remis (15:15), a Michała Winiarskiego zmusiło niejako do przerwy na żądanie.
Znów decydowały pojedyncze piłki. Gdy Aluron prowadził 21:20 Trefl wziął czas. Na zagrywkę wszedł Karol Butryn i to on przeważył szalę zwycięstwa. Zaserwował asa, a potem jeszcze jeden serwis, który otarł się o taśmę tak, że Trefl nie był w stanie wyprowadzić akcji (24:20). Po chwili sędzia zakończył mecz (25:21), a drużyna Michała winiarskiego cieszyła się ze zwycięstwa i ze zdobycia pucharu „Gigantów Siatkówki”. MVP spotkania wybrano Karola Butryna.
- Aluron CMC Warta Zawiercie – Trefl Gdańsk 3:0 (25:19, 26:24, 25:21)
Aluron CMC:Kwolek 11, Russell 6, Zniszczoł 3, Gladyr 6, Tavares, Butryn 10, Perry (libero) oraz Nowosielski, Markiewicz, Rajsner 4, Ensing 3 i Łaba 6. - Trefl:Czerwiński 7, Pietraszko 4, Kampa 1, Orczyk 5, M’Baye 1, Jarosz, Koykka (libero) oraz Faryna 2, Jorna 5, Droszyński 2, Sobański 9 i Mordyl 3.
VfB Friedrichshafen pokonało 3:0 VC Greenyard Maaseik i zajęło trzecie miejsce w tegorocznym turnieju TAURON Giganci Siatkówki w Twardogórze.
To był pojedynek wicemistrza Niemiec z wicemistrzem Belgii. Lepiej mecz o III miejsce zaczęli Belgowie, którzy prowadzili 5:3. Tę przewagę utrzymywali dość długo, ale jeden przestój sprawił, że na kilkupunktowe prowadzenie wyszli wicemistrzowie Niemiec. To był impuls, by poprosić o czas. To tylko na chwilę zmobilizowało Greenyard Maaseik, bo potem VfB Friedrichshafen zaczęło powiększać przewagę. Gdy urosła do siedmiu punktów (20:13), trener Guido Görtzen znów poprosił o czas. To nic nie dało. Belgowie były w rozsypce. Nawet ich lider Jolan Cox atakował w aut. Set zakończył się wynikiem 25:15 dla Niemców.
Friedrichshafen od początku drugiego seta zaczęło dyktować warunki (11:7). Tak jak w sobotę skuteczny był nasz rodak – Michał Superlak. Maaseik brakowało argumentów, a gdy już Alex Saaremaa zagrał na przykład asa, to kolejną zagrywkę posłał w aut, nie dając nawet szans swoim kolegom na powalczenie o punkt. Ostatecznie niemiecka drużyna wygrała 25:17, a partię zakończył bardzo efektownym blokiem fiński środkowy Severi Savonsalmi.
Trzeci set na początku jawił się jako najbardziej wyrównany. Punkt za punkt grano do stanu 8:8. Wtedy Greenyard odskoczył na dwa punkty (10:8) i trener Adam Swaczyna poprosił o przerwę. Szybo stan gry znów się wyrównał (13:13). Friedrichshafen próbowało zdobyć przewagę, lecz ta szybko uciekała i tym sposobem wchodząc w decydującą fazę rozgrywki mieliśmy jeszcze wszystkie karty w grze (20:20). Wreszcie przy remisie 23:23 Niemcy postawili efektowny blok. Zaserwowali jednak w siatkę i zaczęła się gra na przewagi. Tu wziął wszystko na siebie Kubańczyk Jose Masso Alvarez, który szybko postawił dwa bloki i dzięki temu dał swojej drużynie III miejsce w turnieju TAURON Giganci Siatkówki. MVP meczu został Michał Superlak.
- VC Greenyard Maaseik – VfB Friedrichshafen 0:3 (15:25, 17:25, 24:26)
Greenyard:Fafchamps 4, Vanker 1, Kessel 9, Cox 5, Bus 5, Fornes 2, Currie (libero) oraz Saaremaa 5 i Perin 6. - VfB:Alvarez Masso 16, Superlak 14, Bohme, Kvrzić 5, Young 7, Zeljković 7, Graven (libero) oraz Savonsalmi, Tabermann i Getmann.
Poprzez: Biuro prasowe TAURON Giganci Siatkówki Foto: Grzegorz Włodarczyk dla Gigantów Siatkówki