W czasie, gdy policjanci wrocławskiej drogówki patrolowali rejon Cmentarza Osobowickiego, zwrócili uwagę na taksówkę przejeżdżającą obok. Niby nic nadzwyczajnego, ale dało się dostrzec, że taksówkarz jest mocno zdenerwowany. Postanowili z nim chwilę porozmawiać. Mężczyzna powiedział funkcjonariuszom, że właśnie przewozi klienta na Gaj i niestety swoje prawo jazdy zostawił w domu.
Jeden rzut oka na policyjne systemy teleinformatyczne i sprawa zaczęła się dla mężczyzny dość mocno komplikować. Okazało się bowiem, że ma on wydaną decyzję o cofnięciu uprawnień do kierowania pojazdami. Popełnił zatem przestępstwo. Mundurowi, kontrolując pojazd i kierującego ujawnili kolejne nieprawidłowości. Samochód formalnie nie był taksówką, na co wskazywał brak odpowiednich wpisów w dokumentach. Posiadał jednak oznaczenia taksówki.
Jak się później okazało, wrocławianin kupił je w… internecie. Stary taksometr kupił od złomiarzy za… 20 złotych. Urządzenie nie posiadało legalizacji. Jak sam przyznał, chciał też zakupić kasę fiskalną, aby jego „taksówka” wyglądała bardziej realistycznie. No i na koniec: auto nie miało też ważnych badań technicznych.
Mimo tych wszystkich braków, mężczyzna od kilku miesięcy realizował przewozy za kwoty 15 – 20 zł. Do rozwikłania została jeszcze kwestia początkowej nerwowości mężczyzny. Policjanci mieli bowiem wątpliwości, co do jego stanu psychofizycznego. Po chwili rozmowy z funkcjonariuszami przyznał, że rano zażywał amfetaminę. Na pytanie czy posiada przy sobie lub w pojeździe narkotyki – zaprzeczył. Nie był to jednak jego szczęśliwy dzień. Policjanci po kilku sekundach wyciągnęli ze schowka na bezpieczniki cztery woreczki z narkotykami. Była w nich amfetamina. Policyjny tester potwierdził też, że mężczyzna prowadził swoją fałszywą taksówkę pod jej wpływem.
W tym momencie policjanci definitywnie zakończyli jego taksówkowy interes. Samochód trafił na strzeżony parking, a mężczyzna do ambulatorium, celem pobrania krwi do badań. Wszystkie środki zabronione zostały dokładnie zważone i zabezpieczone. Resztę dnia niedoszły taksówkarz spędził w policyjnym areszcie. Mężczyznę czeka teraz spotkanie z wymiarem sprawiedliwości.
Poprzez: KMP Wrocław