Jeszcze jakiś czas temu bez zawahania powiedzielibyśmy, że ten mecz jest dla Gwardii spotkaniem „must-win”. Nie byłoby bowiem żadnych wątpliwości, że ich obowiązkiem jest ograć u siebie BAS Białystok. Teraz choć faworytem nadal będą, to już nie takim wyraźnym. Zwłaszcza, że ich rywale niejednego już w tym sezonie zaskoczyli.
Ligowych zmagań w sezonie zasadniczym dla Gwardii Wrocław ciąg dalszy. Wrocławianie od dwóch miesięcy szukają formy, ale realia są dla nich okrutne. Od 10 grudnia wygrali tylko 2 z ośmiu ligowych spotkań. Na dodatek ze słabymi nie oszukujmy się Olimpią Sulęcin i SMS PZPS Spała. Fotel lidera na jakim wtedy zasiedli, dziś jest bardzo odległym wspomnieniem. W tabeli daleko jest już nawet do podium, do którego GWR traci 9 pkt. Straty byłyby mniejsze, gdyby Gwardziści pokonali tydzień temu Visłę Bydgoszcz na wyjeździe, a była na to szansa. Grali już bowiem tie-breaka, który padł jednak łupem rywali.
Duża szkoda, bo co prawda w tabeli byłby 1 pkt więcej, ale jeszcze więcej zyskaliby w pewności siebie. Być może nadal tak było, gdyż postawili bardzo trudne warunki mocnej ekipie. Niemniej mają czego żałować, bowiem szansa była spora.
Teraz przed nimi starcie, które na papierze powinni wygrać. BAS Białystok to dopiero 13. zespół ligi z bilansem 7-13. Ich pierwszy mecz w sezonie, w Białymstoku, wrocławianie wygrali 3:1. Ale białostoczanie ostatnio są w znakomitej dyspozycji. Wygrali 3 z 4 ostatnich spotkań, pokonując m.in. KPS Siedlce 3:0, czy sensacyjnie Visłę Bydgoszcz 3:2. Nie są to więc chłopcy do bicia i przed Gwardią trudna walka o ligowe punkty.
Mecz Chemeko-System Gwardia Wrocław – BAS Białystok odbędzie się w niedzielę 12 lutego o 17:00 w Hali Orbita.