Jakiś czas temu pisaliśmy na łamach naszego portalu o tajemniczych zapiskach mieszczących się na słupie przy przystanku “Dworzec Główny”, naprzeciwko Rossmanna i Etno Cafe. Wtedy twórca podpisywał się jako „Maximus”. Teraz rozwieszono w tym samym miejscu inne kartki, podpisane „Zawodowiec”. Na jednej z nich czytamy, że „Nie ma już Lwa, Maximusa, Gladiatora, Ostatniego Mohikanina” – to oraz charakter pisma (chociaż żadni z nas grafolodzy) mogą wskazywać na tego samego autora. O co chodzi?
Pod koniec września pisaliśmy na ten temat TUTAJ. Wcześniej na słupie przy dworcu głównym znaleźć można było dokumentację medyczną i zapiski, które brzmiały jak nietypowe ostrzeżenie lub groźba. Tym razem pośród kilku arkuszy z tekstami, ciekawość przykuwa wydrukowany herb Wrocławia. Fragmenty są ponumerowane cyframi rzymskimi i na jednej z niżej przywieszonych kartek dopisana do nich autorska legenda. Wszystkie „listy” datowane są na wrzesień i październik tego roku we Wrocławiu. Autor podpisuje się jako „Zawodowiec” i twierdzi, że obecnie jest zmarłym w 2014 roku kanadyjskim pisarzem – Nathanielem Brandenem.
„Jak Lew Drogą Krzyżową Ku Wolności (…) We Wrocławiu”
Zdjęcia poniżej
Fot. Redakcja