Zremisowany 0:0 mecz z Wisłą Płock był ostatnim, w którym Vitezslav Lavicka poprowadził drużynę Śląska Wrocław. Jesteśmy #BliżejSportu, więc zaglądamy za kulisy starcia na Stadionie Wrocław.
Vitezslav Lavicka w swoim, jak się później okazało pożegnalnym meczu, dokonał czterech zmian względem spotkania w Krakowie. Do składu wrócili Guillermo Cotugno i Israel Puerto, zaś Marcel Zylla i Fabian Piasecki wskoczyli do jedenastki głównie za występ z Cracovią.
Niestety – w sobotniej grze Śląska – znów – nie było widać żadnego pomysłu. To Wisła Płock, choć także słabo dysponowana, starała się prowadzić grę. Śląsk miał jeden pomysł – długa piłka na Fabiana Piaseckiego, który miał ścierać się z rywalami.
Pomysł został jednak szybko rozczytany przez płocczan. Jedyną szansą godną zapamiętania z pierwszej połowy był…strzał Patryka Janasika z około 30 metrów. Piłkę odbił jednak Krzysztof Kamiński.
Matus Putnocky miał zdecydowanie więcej pracy. Dobrą interwencją tuż przed przerwą zapobiegł utracie bramki, choć Wisła także pomagała. Hubert Adamczyk irytował brakiem podejmowania dobrych decyzji.
W drugiej części spotkania swoją okazję zmarnował Robert Pich. Słowacki kapitan Śląska próbował minąć bramkarza Wisły w sytuacji sam na sam, ale to zadanie go przerosło.
Śląsk Wrocław 0:0 Wisła Płock
Skład Śląska:
Putnocky – Cotugno, Puerto, Tamas, Stiglec – Janasik, Scalet – Musonda (46’Pawłowski), Pich, Zylla (35’Praszelik) – Piasecki (64’Expósito)
Filip Macuda foto: Krystyna Pączkowska