„Hala Orbita wciąż nie zdobyta! Wydaje się, że siatkarze eWinner Gwardii Wrocław zwycięstwo mają wpisane nie tylko w nazwę.
Podopieczni Krzysztofa Janczaka pokonali MCKiS Jaworzno 3:0 (27:25, 25:17, 25:21) i po siedmiu rozegranych meczach mają siedem zwycięstw na koncie. MVP spotkania wybrany został libero wrocławian, Adrian Mihułka.
Spotkanie, które w naszym portalu zapowiadaliśmy, praktycznie przez cały czas jego trwania było pod kontrolą gospodarzy. Podopieczni Krzysztofa Janczaka od pierwszych piłek zaznaczali, że siatkarze z Jaworzna przyjechali na trudny teren. Zwycięstwo to piękny prezent dla szkoleniowca Gwardii, który w czwartek obchodził swoje 46. urodziny. Czy było to spotkanie idealne?
Na pewno mógłbym się przyczepić do pierwszego seta, natomiast myślę, że to są takie mecze, na które trzeba się zmobilizować. Niestety z przygotowań do meczu nie wyszło dużo. Goście wyszli w innym ustawieniu. W tym zwycięstwie spora rola Staszka Szewczyka, który praktycznie po drugim secie już wiedział, co grają przeciwnicy. Miało być 3:0 i jest 3:0, więc się bardzo cieszę – podsumował szkoleniowiec Gwardzistów. Złożył podziękowania kibicom, którzy mimo pandemii obserwują poczynania Gwardii w telewizji. Krzysztof Janczak zapytany po meczu przyznał, że nie spodziewał się aż tak dobrego początku sezonu w wykonaniu swoich podopiecznych.
Patrząc pod kątem poprzedniego sezonu przyznam, że nie spodziewałem się aż tak dobrego początku sezonu. Drużyna jest jednak już troszkę inaczej skonstruowana. Cały czas apeluję o to, że weryfikacja przyjdzie w następnych meczach. Oby ona była pomyślna dla nas. Nie wierzę w to, że jedna drużyna wszystko wygra. Terminarz będzie napięty. Gramy w czwartek z Wrześnią, później wtorek, czwartek z potentatami do awansu – podsumował szkoleniowiec zwycięskiej w piątkowy wieczór Gwardii Wrocław.
Przy Wejherowskiej świetnie funkcjonował zwłaszcza blok Gwardzistów. 12 punktów zdobytych w tym elemencie gry, to dwa razy więcej niż uzyskali rywale. MVP spotkania, libero Adrian Mihułka przyznał, że o zwycięstwo w tym meczu nie było łatwo: Zwłaszcza pierwszy set był taki szarpany i rozgrywany w samej końcówce. Najważniejsze, że wytrzymaliśmy. Atmosfera jest doskonała, chcielibyśmy utrzymać naszą passę jak najdłużej. Mihułka nawiązał także do inwestycji tzw. „Gwarmisiów”, o której pisaliśmy w naszym portalu. Wiadomo, że w ostatnich czasach kibice nie mogą przychodzić na spotkania, więc na pewno fajna inicjatywa. Brawo dla tego, kto na to wpadł. Oczywiście te misie nie zastąpią nam kibiców, ale doceniamy zapełnienie krzesełek.”
Gwardia wystąpiła w składzie: Frąc (14 punktów), Szymeczko (11), Lubaczewski (9), Siwicki (6), Biernat (5), Wierzbicki (5), Malicki (1), Nowik (1), Gibek i Mihułka.
Sędzia pierwszy: Marcin Kolano
Sędzia drugi: Joanna Radecka
Komisarz: Marek Kwieciński
Kwalifikator: Ryszard Dietrich
Filip Macuda Foto: EWINNER Gwardia Wrocław – Facebook