Sztuka Maliny Prześlugi jest dramaturgiczną wypowiedzią inspirowaną strajkiem kobiet. To sztuka o pragnieniu wolności. Wolności od oczekiwań i powinności. Wolności od ról społecznych i kulturowych, które warunkowane płcią, zostały narzucone przez rodzinę, pracę, związki czy media. To też sztuka o solidarności i rosnącym poczuciu siły ze wspólnego buntu. Niebawem pojawi się na deskach Wrocławskiego Teatru Współczesnego.
– Ktoś nazwał ten spektakl groteską rapsodyczną. Próbujemy się w nim uśmiechać i złapać do przedstawionej tam sytuacji dystans. Choć Kobieta i życie opiera się na sprzeciwie, który jest gniewną emocją, to nie musi przeradzać się w agresję i przemoc – mówi Piotr Łukaszczyk, reżyser spektaklu.

Za jego warstwę muzyczną odpowiadają Filip Zawada i Albert Pyśk.
– Muzyka zajmuje w nim osiemdziesiąt procent przestrzeni dźwiękowej. Można powiedzieć, że to manifesto-koncert, bo Albert będzie grał i miksował muzykę na żywo – zapowiada Filip Zawada.
– Jolanta Solarz-Szwed zaczyna mówić tekst i (…) robi to znakomicie (…) pozostali członkowie zespołu wyeksponowani światłem lub za nim schowani (kolejna tajemnica) wykonują piękną zbiorową choreografię Marty Wołowiec – spektakl „Kobieta i życie” poleca Tomasz Domagała (na łamach dziennika szczecińskiego festiwalu Kontrapunkt).
„Kobieta i życie” Maliny Prześlugi w reżyserii Piotra Łukaszczyka już 22 i 23 września o 19:15 oraz 24 września o 18:15 na Dużej Scenie Wrocławskiego Teatru Współczesnego.
Szczegóły i bilety: www.wteatrw.pl
Informacja prasowa: Wrocławski Teatr Współczesny