Jeszcze tramwaje ulicą Popowicką jeździć nie zaczęły, jeszcze pół roku od remontu tamtejszej jezdni nie minęło, a drogowcy już powrócili tam ze sprzętem. Jak się okazuje wszystkiemu winne są… studzienki kanalizacyjne.
Remont ul. Popowickiej trwał jeśli chodzi o jezdnię i nadal trwa jeśli chodzi o torowisko. Samochody płynnie poruszają się tamtędy od mniej więcej czterech miesięcy, a mimo to już pojawiły się pierwsze problemy. Okazuje się, że nieszczelne są studzienki kanalizacyjne zamontowane w ulicy co powoduje wycieki. To zaś, jak na łamach TuWrocław.com stwierdził Krzysztof Świercz z Wrocławskich Inwestycji, „powodowałoby zniszczenie nawierzchni z uwagi na degradujące podłoże pod jezdnią”.
Na skutek prac jeden z pasów został zamknięty na odcinku od Milenijnej do Starogranicznej (na wysokości mostu kolejowego). Nie wiadomo jeszcze jak długo potrwają naprawy.