Strażnicy Miejscy mogą nałożyć mandat na rowerzystę lub użytkownika hulajnogi elektrycznej, który porusza się po chodniku szybciej niż prędkość zbliżona do pieszych. To efekt nowelizacji ustawy, która weszła w życie 30 sierpnia.
Zgodnie z Art. 86a k.w. — Kto, kierując rowerem, hulajnogą elektryczną lub urządzeniem transportu osobistego albo poruszając się przy użyciu urządzenia wspomagającego ruch na chodniku lub drodze dla pieszych, porusza się z z prędkością większą niż prędkość zbliżona do prędkości pieszego lub nie ustępuje pierwszeństwa pieszemu, podlega karze grzywny albo karze nagany.
Strażnicy Miejscy oceniają więc na podstawie własnego doświadczenia prędkość, przyjmując za punkt odniesienia średnią prędkość poruszania się pieszych. Człowiek przemieszcza się z prędkością kilku kilometrów na godzinę, przy czym chód odpowiadający szybkiemu marszowi pozwala na pokonanie 6 km/h.
— Prędkość strażnik oceni wzrokowo, na podstawie posiadanego doświadczenia. Nie jest wymagany żaden instrument pomiarowy — informuje Waldemar Forysiak z wrocławskiej Straży Miejskiej.
Warto dodać, że zgodnie z przepisami, kierujący hulajnogą powinien utrzymywać prędkość zbliżoną do prędkości pieszego zawsze gdy znajduje się na chodniku. Również w sytuacji, gdy na chodniku nie ma pieszych. Podobnie podczas kierowania pojazdem samochodowym kierowca jest obowiązany przestrzegać ograniczeń prędkości także wtedy, gdy nie ma innych pojazdów w pobliżu.
— Piesi to także seniorzy oraz osoby z niepełnosprawnościami. Niedostosowanie prędkości na chodniku może doprowadzić do przykrych konsekwencji. Przypominam, że od 20 maja hulajnoga elektryczna jest traktowana jako pojazd, a spowodowanie uszczerbku na zdrowiu pieszego może doprowadzić do odpowiedzialności karnej oraz konieczności wypłacania mu renty — ostrzega Waldemar Forysiak z wrocławskiej Straży Miejskiej.
Brak wyobraźni użytkowników
Nasza kamera uchwyciła w ostatnich dniach użytkownika hulajnogi elektrycznej, któremu zdecydowanie zabrakło wyobraźni.
1000 zł mandatu w skrajnych przypadkach
Przypomnijmy, że od 20 maja weszły w życie nowe przepisy, które uregulowały poruszanie się na hulajnogach oraz pojazdach wspomagających ruch. Teraz ich użytkownicy powinni poruszać się głównie po ścieżkach rowerowych. Możliwe jest poruszanie się hulajnogą elektryczną po chodniku w wyjątkowych sytuacjach. Przykładem takiej sytuacji jest chodnik znajdujący się wzdłuż drogi, na której ograniczenie prędkości jest wyższe niż 30 km/h i brak ścieżki rowerowej w pobliżu.
W wypadku drogi, po której można poruszać się poniżej 30 km/h i braku ścieżki dla rowerów, kierowca hulajnogi powinien jechać po jezdni.
Strażnicy odholowują porzucone hulajnogi
Tylko w ciągu ostatnich kilku dni Straż Miejska odholowała około 30 porzuconych hulajnóg elektrycznych. To efekt pozostawienia urządzeniem w niedozwolonych miejscach. — Operator jest zobowiązany podać nam dane osobowe użytkownika, który wypożyczył hulajnogę. Jest to bardzo proste ponieważ cały proces wypożyczenia odbywa się przez aplikację — informuje Waldemar Forysiak.
No w końcu się też za to zabrali. Ja jeżdżę i rowerem i autem i w przypadku obu tych urządzeń, niesamowicie wręcz czasem irytują te miliskutery. Całkowita ignorancja. Wsiadam i heja.
Osoby poruszające się hulajnogami i rowerami są anonimowi – brak rejestracji, nie mają obowiązku znać przepisy ruchu drogowego, nie posiadają ubezpieczenia , a są użytkownikami jezdni i chodników. Pędzą jak oszalali i bez żadnej wyobraźni. Obecnie spacer z dzieckiem stał horrorem , ponieważ nie można czuć się bezpiecznie ani na chodniku, ani w pasie zieleni nad fosą, ani przechodząc przez jezdnię. Czas najwyższy zrobić z tym porządek.
Ta ale bombelki chodzą i po chodniku i po ścieżce rowerowej po to przecież tylko dziecko.. typowe madki
Skuterkidy wszędzie !
Głupota goni głupotę w tym mieście! Jak można odholowywac hulajnogi tracąc przy tym lawetę specjalnie do tego zadania! Niech Pan Komendant przemyśli czy odholowanie hulajnogi jest tak ważne, może warto ją poprostu przestawić, według mnie sprawie powinien bardziej przyjrzeć się Prezydent Miasta. Widzę że po ostatnim artykule jakim była zmiana Komendanta to teraz coraz głupsze pomysły. Ciekawe co jeszcze przyniesie ta zmiana. Zaniedługo to piesi będą odstawiani odpłatnie do domu bo stali w miejscu gdzie „zagradzali” chodnik
W 100% się zgadzam, jeszcze jak słyszę o fakcie mierzenia prędkości na oko to już jest śmiech przez łzy. Zaznaczę ze sam nie poruszam się hulajnoga elektryczna ani rowerem,ale przy niektórych pomysłach to aż szkoda słów