Sezon zasadniczy żużlowej PGE Ekstraligi wchodzi w decydującą fazę! Dziesiąta kolejka ligowego sezonu rozpoczęła się w czwartek, natomiast już jutro – 18 czerwca – o 16:30 w Gorzowie czeka nas prawdziwe starcie gigantów. Miejscowa Stal podejmie wrocławską Spartę! Obecnie są to (kolejno) trzecia i pierwsza drużyna w ligowej tabeli.
Wrocławianie wjechali w ten sezon z niesamowitą siłą. Gwiazdorska obsada kadrowa drużyny ze Stadionu Olimpijskiego póki co jest absolutnie nieuchwytna dla reszty stawki i z kompletem ośmiu zwycięstw przoduje w PGE Ekstralidze, mając na koncie 17 punktów – maksymalną możliwą ilość, wliczając w to także bonusowy punkt za dwumecz z GKM-em Grudziądz. Gorzowianie osłabieni odejściem mistrza świata – Bartosza Zmarzlika – pozostają jednak w grze o mistrzostwo kraju i obecnie zajmują trzecią lokatę w tabeli z dorobkiem 13 punktów.
Na kilka kolejek przed zakończeniem rundy zasadniczej gospodarze tego starcia rywalizują głownie z Włókniarzem Częstochowa o zajęcie miejsca na podium. Niezależnie jednak od ich pozycji (trzecia czy czwarta), spotkają się ze sobą w dwumeczu “ćwierćfinałowym”. Po reformie systemu play-off, która obowiązuje od poprzedniego sezonu, nadal jednak może się okazać, że tak czy inaczej oba zespoły pojadą również w półfinałach i wezmą udział w rywalizacji o medale drużynowych mistrzostw Polski. Spartanie natomiast mogą póki co z dużym spokojem obserwować rywalizację u dołu tabeli i wyczekiwać swojego rywala w pierwszym meczu fazy pucharowej. Na ten moment byłaby to Unia Leszno.
W pierwszej rundzie spotkań Sparta i Stal spotkały się na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu i górą byli gospodarze, wygrywając spotkanie 49:41. O zwycięstwie zadecydowała równa forma całego zespołu (z wyjątkiem Taia Woffindena, który przywiózł jedynie trzy ‘jedynki’), natomiast w drużynie gości punktowali niemal tylko liderzy gorzowskiej ekipy – Anders Thomsen, Szymon Woźniak i Martin Vaculik. Wrocławscy żużlowcy odnieśli indywidualne zwycięstwo biegowe w aż 11 z 15 biegów i ebut.pl Stal Gorzów nie miała wielkich argumentów – jedyne ‘trójki’ przywieźli dla nich Vaculik i Thomsen (po dwie).
Jeśli chodzi o wyniki u siebie/na wyjeździe, to w przypadku Sparty sprawa jest jasna – komplet wygranych zarówno na własnym torze, jak i w delegacji. Gorzowianie natomiast w obecnym sezonie PGE Ekstraligi znacznie lepiej radzą sobie przed własną publicznością – wygrali 3 z 4 spotkań i ulegli tylko obecnemu wiceliderowi, Motorowi Lublin, w stosunku 41:48. Wrocławianie mogą zatem spodziewać się trudnego spotkania i zaciętej rywalizacji o każdy punkt.
W ostatnich latach rywalizacja Stali Gorzów i Sparty Wrocław była bardzo wyrównana. Patrząc na ostatnie 5 sezonów, stan tego pojedynku jest remisowy. W 2018 roku raz wygrała Sparta (dom), raz Gorzów (dom), w sezonie 2019 było dokładnie tak samo, w sezonie 2020 w rundzie zasadniczej dwukrotnie górą byli Gorzowianie, w play-offach wygrywali po jednym spotkaniu i awans do finału wywalczyła Stal, w mistrzowskim dla Sparty sezonie 2021 dwukrotnie górą byli wrocławianie, a w ostatnim sezonie 2022 ponownie był remis i obie ekipy wygrywały w meczach domowych. Podsumowując: 6 zwycięstw Sparty, 6 zwycięstw Stali, ale jedynie po jednej wygranej wyjazdowej. Można zatem wysnuć tezę, że atut własnego toru w przypadku pojedynków Wrocławia z Gorzowem odgrywa kluczową rolę.
W przypadku zwycięstwa w tym spotkaniu Sparta umocni się na pozycji lidera, mając 4 punkty przewagi nad Motorem Lublin i jeden przejechany mecz mniej. Jeżeli górą będą gospodarze, to pozwoli im to doskoczyć na jeden punkt do wspomnianego Motoru, który obecnie oddziela w tabeli rywali jutrzejszego starcia. Gorzowianie odjadą także czwartemu Włókniarzowi Częstochowa na 4 oczka, ale “Lwy” mają na ten moment rozegrany jeden mecz mniej. Stawka zatem jest wysoka, jako że sezon żużlowej Ekstraligi wkracza już w decydującą fazę i walka o miejsca w play-offach staje się coraz bardziej zacięta.
OBECNA TABELA PGE EKSTRALIGI