Funkcjonariusze Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu w ramach realizacji swoich zadań prowadzą poszukiwania osób ukrywających się za najcięższe przestępstwa występujące w polskim kodeksie karnym i nie tylko. Zajmują się oni również namierzaniem osób poszukiwanych przez kolegów z innych krajów.
Tylko od początku roku 2024 zatrzymali 70 osób poszukiwanych, w tym 4 osoby poszukiwane na podstawie Europejskich Nakazów Aresztowania oraz Czerwonych Not wydawanych w ramach Interpolu przez zagranicznych funkcjonariuszy. Na uwagę szczególnie zasługuje zatrzymanie podejrzanego o udział w zorganizowanej grupie przestępczej obywatela Gruzji, która swoją działalnością przestępczą obejmowała m.in. teren Ukrainy. Biuro Interpolu w Kijowie wystawiło za poszukiwanym Czerwoną Notę, która pozwala na zatrzymanie danej osoby poza granicami. Ustalenia Policji wskazały na ukrywanie się poszukiwanego na terenie Wrocławia. Sprawą na miejscu zajęli się „Łowcy Głów” z Dolnego Śląska. Dwa tygodnie intensywnych działań, pozwoliły na namierzenie kryjówki gangstera i jego zatrzymanie w lipcu. Poszukiwany nie spodziewał się, że może zostać namierzony tak daleko od miejsca popełnianych przestępstw. Swobodnie funkcjonował w Polsce, gdzie myślał, że będzie bezkarny. Aktualnie przebywa w areszcie i oczekuje na ekstradycję.
Inną ze spraw realizowanych na podstawie Czerwonej Noty było namierzenie na terenie powiatu wrocławskiego obywatela Rosji podejrzanego o dokonanie zabójstwa na terenie jednego z byłych krajów Związku Radzieckiego. Kilkudniowe działania pozwoliły ustalić harmonogram życia poszukiwanego. Zajmował się on w Polsce robotami budowlanymi. Posiadał m.in. dwa obywatelstwa, co pozwoliło mu na pewien czas na wtopienie się w „normalne” życie. W chwili jego zatrzymania przez policjantów z wojewódzkiego Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób z Wrocławia, był on całkowicie zaskoczony. Jego współpracownicy kompletnie nie wiedzieli, dlaczego Policja „zdjęła” go z budowy, na której pracował. Za swój czyn zostanie rozliczony po jego ekstradycji.
Wieloletnia współpraca z „poszukiwaczami” z innych krajów pozwala na szybką możliwość namierzenia osób poszukiwanych. Taki system sprawdził się m.in. z holenderskimi „łowcami”, którzy w tym roku zatrzymali na podstawie ustaleń policjantów z Wrocławia dwie osoby poszukiwane Europejskimi Nakazami Aresztowania za dokonania rozbojów z użyciem niebezpiecznych narzędzi na terenie Polski. Mieszkając w Holandii myśleli, że są nieuchwytni, jednak mimo tego dosięgnęła ich „ręka wymiaru sprawiedliwości”. Aktualnie przekazani są do Polski i odbywają karę kilkuletnich wyroków za które zostali skazani w latach poprzednich, jednak nie mieli ochoty „odsiedzieć swojego”. Ponieważ współpraca międzynarodowa odbywa się w obu kierunkach, dolnośląscy „Łowcy Głów” zatrzymali w lipcu 2024 r. poszukiwanego holenderskim Europejskim Nakazem Aresztowania obywatela Holandii, który dokonał wielu kradzieży i defraudacji finansowych. Skrył się on na terenie Legnicy. To tam maskował swoje życie i unikał kontaktu z Policją. Po tygodniu od uzyskania informacji o możliwym miejscu jego przebywania, „poszukiwawcze” namierzyli jego kryjówkę i przeprowadzili skuteczne działania. Te i inne realizacje potwierdzają wysoki poziom współpracy Policji Dolnośląskiej z zagranicznymi odpowiednikami.
Poza osobami zatrzymanymi poprzez międzynarodową wymianę informacji, policjanci z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu mogą pochwalić się zatrzymaniem od początku roku 70 osób poszukiwanych. Są to osoby szukane za najcięższe przestępstwa m.in. zabójstwa, ciężkie rozboje, kierowanie i członkostwo w zorganizowanych grupach przestępczych, przestępstwa seksualne wobec małoletnich czy też gwałty lub oszusta. Takimi sprawami właśnie zajmują się dolnośląscy „Łowcy Głów”. Dzięki ich zaangażowaniu, zaawansowanym metodom poszukiwawczym owianym tajemnicami i ponadprzeciętnymi umiejętnościami potrafią oni namierzyć i zatrzymać najtrudniejszych poszukiwanych.
Szybka reakcja oraz profesjonalizm wołowskich dzielnicowych pomogły uratować życie mężczyzny.
Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Wołowie otrzymał informację, że jeden z członków rodziny zgłaszającego od kilku dni nie kontaktował się z najbliższymi i nie ma z nim innego kontaktu. Natychmiast do miejsca zamieszkania mężczyzny skierowanych zostało dwóch wołowskich dzielnicowych. Z uwagi na uzasadnione podejrzenie zagrożenia życia i zdrowia ludzkiego, bez zawahania przeskoczyli przez ogrodzenie posesji, a następnie weszli do domu mężczyzny.
Funkcjonariusze po wbiegnięciu do mieszkania zauważyli mężczyznę leżącego się na łóżku. Kontakt z nim był znacznie utrudniony, nie potrafił nic powiedzieć, miał trudności z oddychaniem oraz wskazywał ręką na klatkę piersiową. Wołowscy policjanci natychmiast udrożnili 63-latkowi drogi oddechowe oraz udzielili mu pomocy przedmedycznej. Za pośrednictwem dyżurnego w Wołowie powiadomione zostało Pogotowie Ratunkowe, któremu po przyjeździe przekazano mężczyznę. Z uwagi na skrajne wyczerpanie został przewieziony do szpitala.
Prowadził pojazd pod wpływem środków odurzających, a w domu miał papierosy pochodzące z nielegalnego źródła.
Policjanci drogówki zatrzymali do kontroli kierującego seatem. Mężczyzna, który kierował pojazdem, był bardzo przestraszony, zdenerwowany oraz niespokojny. Uwagę mundurowych przykuły również wąskie źrenice i przekrwione oczy. Podczas rozmowy przyznał, że zażywał narkotyki w postaci marihuany oraz amfetaminy. W związku z powyższym 49-latek został poddany badaniu na zawartość środków odurzających w organizmie. Wynik pokazał obecność amfetaminy oraz kannabinoidów w jego organizmie. Kierującego zatrzymano jako podejrzewanego o kierowanie pojazdem mechanicznym pod wpływem środków odurzających.
Mundurowi przemieścili się również do miejsca zamieszkania mężczyzny, gdzie ujawnili łącznie 38 paczek wyrobów tytoniowych bez polskich znaków akcyzy. Zatrzymany przyznał, że papierosy należą do niego i zdawał sobie sprawę, iż posiadanie ich jest nielegalne. Mężczyzna odpowie przed sądem za prowadzenie pojazdu mechanicznego pod wpływem środków odurzających, za które grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. Jego sprawą zajmą się również urzędnicy celni, do których trafią materiały sprawy, za czyn z art. 65. Kodeksu Karnego Skarbowego grozi również kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Poprzez: dolnoslaska.policja.gov.pl