„Parasol” Wrocław słynie ze świetnej pracy z młodymi piłkarzami, co pokazywaliśmy już w serwisie video naszego portalu. Ostatnie pół roku było bardzo udane dla drużyny ośmiolatków, których umiejętności szlifuje trener Mariusz Kot.
Najpierw młodzi adepci futbolu wygrali silnie obsadzony turnieju API CUP w Zakopanem. W finale „Parasol” pokonał swoich rówieśników ze Śląska Wrocław 4:2. Atmosfera na takich turniejach jest bardzo pozytywna – opowiada trener Mariusz Kot. Wszyscy są w świetnych humorach, bo dla tak młodych chłopaków już sama gra na ogólnopolskich imprezach to wielkie wyróżnienie – dodaje.
Jesteśmy #BliżejSportu, więc doceniamy sukcesy adeptów sportu. Równie dobrze poszło ośmiolatkom „Parasola” w turnieju Jarocin Cup, gdzie dotarli aż do finału. W zawodach wzięło udział kilkanaście drużyn z całej Polski. Wrocławscy piłkarze w najważniejszym meczu imprezy pechowo przegrali dopiero w rzutach karnych z Polonią Środa Wielkopolska. Podopieczni Mariusza Kota znowu byli lepsi od Śląska, który zajął czwarte miejsce.
Młody „Parasol” startuje też w cyklicznych rozgrywkach międzynarodowej Ekstraligi Talentów. W ostatniej edycji zajął bardzo dobre trzecie miejsce. Wyprzedzili tak uznane marki jak Cracovia czy Górnik Zabrze. W rywalizacji biorą też udział czeskie i słowackie kluby. Zwieńczeniem świetnej passy chłopaków z „Parasola” było podwójne zwycięstwo w turnieju Winter Cup organizowanym w miniony weekend we Wrocławiu. W imprezie wystąpiły bowiem dwa zespoły ośmiolatków tego klubu. W drodze do zwycięstwa młody „Parasol” dwukrotnie pokonał Śląsk Wrocław 5:4 i 2:1.
Sukcesy sportowe drużyny nie byłyby jednak możliwe bez pomocy Marcina Sorbiana. Prywatnie ojciec 7-letniego Miłoszka a zawodowo dyrektor grupy Euro-Inwest wspiera zespół, w którym występuje jego syn. Przed wyjazdem na ich pierwszy turniej do Zakopanego zakupiłem dla całej drużyny komplet koszulek a w nagrodę za zwycięstwo dostali nowe stroje – mówi Marcin Sorbian.
Radość dzieciaków była bezcenna. Chłopakom nigdy nie brakuje też wody i owoców. Jeśli tylko czegoś potrzebują zawsze jestem do dyspozycji – dodaje przedsiębiorca i tata młodego zawodnika. Wcześniej nie interesowałem się piłką, ale teraz dzięki Miłoszkowi jeżdżę z drużyną na prawie każdy turniej i chyba przeżywam mecze bardziej niż on – mówi Pan Marcin. No i nieskromnie powiem, że jestem szczęśliwym amuletem drużyny, bo wszędzie gdzie jeżdżę to chłopaki walczą o zwycięstwo – dodaje ze śmiechem.
Moim ulubionym polskim piłkarzem jest Przemysław Płacheta – opowiada Miłosz, który podobnie jak jego idol gra na pozycji pomocnika. Szkoda ze nie gra już w Śląsku, zawsze oglądałem mecze WKS-u i bardzo mu kibicowałem – dodaje. Miłosz niedawno obchodził urodziny. Imprezę dla chłopca zorganizowano przy okazji klubowych mikołajek. Tato sprezentował synkowi w prezencie klubową koszulkę Bayernu Monachium Roberta Lewandowskiego z finału Ligi Mistrzów. Jak tylko się przeprowadzimy do nowego domu to powieszę ja sobie nad łóżkiem – mówi szczęśliwy chłopiec.
Już w kwietniu chcemy zorganizować piłkarski turniej charytatywny z udziałem młodych piłkarzy z całego Wrocławia. Podczas imprezy chcemy zebrać środki, które potem przeznaczymy na niepełnosprawne dzieci, które niestety nie mogą cieszyć się z gry w futbol – zapowiada Marcin Sorbian.
Treningi młodego Parasola odbywają się trzy razy w tygodniu w hali przy ulicy Lotniczej. Zachęcamy wszystkich rodziców do przyprowadzenia swoich pociech. W tym wieku to dla chłopców bardziej zabawa niż profesjonalny trening. Chcemy zarazić dzieciaki miłością do piłki – zachęca koordynator grup naborowych Wiktor Sadowski.
Andrzej Gliniak