Od ponad tygodnia trwa zbrojna inwazja Rosji na Ukrainę. Konflikt niesie za sobą wiele ofiar, a liczni obywatele zza wschodniej granicy decydują się na opuszczenie swoich ziem. Bezpiecznym kierunkiem wydaje się Polska, w tym także Wrocław. Jednak osoby uciekające przed rosyjskimi rakietami i czołgami witają we Wrocławiu kolejne, tym razem sowieckie czołgi.
Cmentarz Oficerów Radzieckich we Wrocławiu to wojenna nekropolia oficerów radzieckich poległych lub zmarłych w wyniku ran i chorób odniesionych w czasie oblężenia Wrocławia w roku 1945. Pochowano tu 763 radzieckich oficerów, w tym 69 nieznanych z imienia i nazwiska.
To ważne miejsce przypominające o krwawej historii naszego miasta. Cmentarz znajduje się między ulicami Karkonoską, a Wyścigową na działce o powierzchni 5,3 ha w kształcie trójkąta.
Sowieckie czołgi witają wjeżdżających do Wrocławia
Główne wejście zdobią dwie armaty ZiS-3, natomiast boczne wejścia cztery czołgi T-34, będące w czasie trwania walk na wyposażeniu 6 armii I Frontu Ukraińskiego. Jeden z czołgów, o numerze 212, wiosną 1945 roku został zniszczony przez Niemców na rogu ulic Hallera i Gajowickiej.
W tych trudnych czasach jedną z form wsparcia są symboliczne gesty. Na tramwajach MPK Wrocław pojawiły się ukraińskie flagi. Oświetlenie nawiązujące do naszych wschodnich sąsiadów zyskało także rondo Reagana i inne miejsca we Wrocławiu.
Bez wątpienia symboliczne są także sowieckie czołgi zdobiące krajobraz Wrocławia. W związku z Rosyjską agresją nasuwa się więc pytanie o zasadność zlokalizowania ich w widocznym miejscu przy wjeździe do stolicy Dolnego Śląska. Bardziej odpowiednim miejscem może wydawać się muzeum, w którym chętni mogliby podziwiać eksponaty.
W Jeleniej Górze powstał projekt zmiany nazw ulic radzieckich kosmonautów
Z inicjatywy Klubu Radnych Bezpartyjnych Rady Miejskiej Jeleniej Góry wpłynął projekt uchwały o zmianie nazw ulic w Jeleniej Górze. Zamiast nazw radzieckich kosmonautów (Pacajewa, Wołkowa, Gagarina, Komarowa, Dobrowolskiego) radni proponują m.in. nazwać ulice im. Stanisława Lema, Hetmana S. Żółkiewicza, Ryszarda Szurkowskiego, Janusza Zajdela oraz Ofiar Tragedii Smoleńskiej.
Radni uważają, że w czasie agresji Rosji na Ukrainie i trwającej tam wojny, dalsze promowanie bohaterów Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich w ich mieście nie jest na miejscu.
Wszystko fajnie, ale akurat Dobrowolski urodził się w Odessie, więc może tak naprawdę był Ukraińcem? Czyli co, ze względu na agresję Rosji zmieniamy nazwy ulic radzieckich kosmonautów, ale przy okazji wyrzucamy jako patrona Ukraińca? Coś tu chyba jest nie tak, albo wnioskodawcy nie do końca zaznajomili się z biografiami rzeczonych kosmonautów.
A te Ofiary Tragedii Smoleńskiej? Lepiej Anny Jantar albo Grzegorza Ciechowskiego. Przynajmniej nie śmierdzi polityką
Oczywiście że powinny zniknąć i te armaty i te czołgi
Autor nawet się wstydził podpisać swoim nazwiskiem pod tym wypierdem intelektu?
W rosyjskiej armii było wielu Ukraińców. a w 6 armii I Frontu Ukraińskiego która zdobywała Wrocław też ich nie brakowało. Czy chcemy dzisiaj tak im podziękować. To jest nasza solidarność z tak dzielnie walczącym narodem, że zapomnimy o ich bohaterach. Cały Wrocław oflagowany na niebiesko-żółto, a cmentarz poległych tylko dzięki ustawie ocalał. Jak zabraknie pomników i cmentarzy radzieckich to co będziemy profanować, gdzie pójdziemy z psem na spacer albo gdzie pójdziemy się opalać. A może te czołgi i atmaty da sie jeszcze naprawić i wysłać na wojnę