W sobotę 4 stycznia 2025 o godzinie 16:00 koszykarki Ślęzy Wrocław podejmą w KGHM Ślęza Arenie drużynę VBW Gdynia. W tym starciu oba zespoły będą walczyć o ósme zwycięstwo w sezonie.
Faworytem są przyjezdne, które w pierwszej konfrontacji obu drużyn pokonały Ślęzę 75:61. W tamtym meczu do przerwy wrocławianki utrzymywały się w grze, lecz po wznowieniu rywalizacji podopieczne Philipa Mestdagha wrzuciły wyższy bieg, odnosząc przekonujące zwycięstwo. Dotychczas zespół znad morza przegrał trzykrotnie – w Polkowicach z KGHM BC, w Lublinie z Polskim Cukrem i na własnym parkiecie z MB Zagłębiem Sosnowiec. W każdym przypadku były to zacięte rywalizacje, zakończone różnicą zaledwie kilku punktów. W związku z tym, Ślęza myśląc o zwycięstwie musi przygotować się na bardzo trudną przeprawę i batalię do samego końca. Jeśli taki scenariusz się zrealizuje, w KGHM Ślęza Arenie dojdzie do ligowego hitu z prawdziwego zdarzenia.
Jesteśmy gotowe na następne spotkanie. Nastawienie jest dobre i chcemy wygrać kolejny mecz z rzędu, żeby nasza passa dalej trwała. Musimy zagrać swoje, żeby cieszyć się wygraną. W KGHM Ślęza Arenie mamy wspaniałych kibiców, to nasz szósty zawodnik. My musimy zrobić swoją część, ale mam nadzieję, że kibice nas poniosą do zwycięstwa – mówi Aleksandra Mielnicka.
W zespole z Gdyni wszystko opiera się na amerykańskim duecie pod koszami. Doskonale znana kibicom Ślęzy Stephanie Jones oraz Ruth Hebard bezapelacyjnie dominują w strefie podkoszowej, stanowiąc problem dla wszystkich klubów Orlen Basket Ligi Kobiet. Jones notuje 17 punktów i 7.4 zbiórki na mecz, a Hebard 16.1 oczka oraz 10.2 zbiórki. Obie odpowiedzialne są za 40 proc. punktów i 48 proc. zbiórek drużyny VBW, więc ograniczenie ich poczynań będzie jednym z kluczowych zadań dla defensywy Ślęzy. Jednym, bo drugim będzie rozwiązanie problemów jakie każdej obronie stwarza Barbora Wrzesiński. Reprezentantka Słowacji rozdaje 8.4 asysty na mecz, a do tego, jeśli wymaga tego sytuacja, potrafi sama znaleźć sobie okazję do zdobycia punktów.
Widać, że od dwóch sezonów Gdynia to przeciwnik, który nam nie leży. Siła pod koszem w postaci dwóch dominujących zawodniczek. Myślę, że biorąc pod uwagę wszystkie zestawy Amerykanek w lidze, ten z Gdyni jest najlepszy. Do tego jeszcze Wrzesiński która jest profesorem w grze na pick and rollu. Ostatnie mecze pokazywały, że nawet jak staraliśmy się nawiązać rywalizację, prowadzić swój styl, to ona w kluczowych momentach brała piłkę i budowała przewagę do Gdyni. To bez dwóch zdań będzie najtrudniejszy gracz do zatrzymania, ale nie zapominajmy chociażby o Kastanek, która przeciwko Ślęzie zawsze chce zagrać najlepiej jak potrafi – charakteryzuje rywala trener Arkadiusz Rusin.
Była kapitan Ślęzy to jedna z kilku zawodniczek zadaniowych w drużynie z Gdyni. Na obwodzie trzeba uważać na Natalie Stoupalovą czy Karolinę Ułan, a w walce pod koszami czy na półdystansie nigdy nie można lekceważyć kolejnej eks-żółto-czerwonej, czyli Anny Jakubiuk. Swoje potrafią dorzucić również Kamila Podgórna (w zeszłym sezonie 25 punktów w dwóch meczach przeciwko Ślęzie) czy też Agata Gilmajster bądź Weronika Wesołowska. Wszystko to składa się na średnią zdobycz punktową w postaci 80.8 oczka na mecz, na zdecydowanie najlepszej skuteczności w Orlen Basket Lidze Kobiet – 47.9 procent. Dla porównania Ślęza trafia 43.1 proc. swoich prób. Dlatego też w sobotnie popołudnie w KGHM Ślęza Arenie żółto-czerwone nie mogą marnować zbyt wielu okazji na powiększenie swojego dorobku, a przy tym wykonać tytaniczną pracę w obronie, aby powstrzymać gdynianki.
Pierwszy mecz pokazał do przerwy, że jesteśmy w stanie się bić i nawiązać walkę. Nie był to być może porywający spektakl, ale przestrzeliliśmy dużo łatwych sytuacji. Tu trzeba od początku zagrać na swoich warunkach, zagrać twardą defensywę. Nie da się jednak wygrać z Gdynią zdobywając 50 punktów, zawsze Gdynia w granicach 70 punktów zdobywa i nasza gra nie może opierać się na obronie, musimy swoje rzeczy dołożyć w ataku i jak będziemy mieli pootwierane pozycje, to musimy trafiać – podkreśla Arkadiusz Rusin.
Czy Ślęza niesiona dopingiem z trybun KGHM Ślęza Areny po raz kolejny wespnie się na szczyt możliwości, aby w końcu przełamać złą passę starć z VBW Gdynią i rozpocząć nowy rok od czwartego zwycięstwa z rzędu? Pokonanie jednej z najmocniejszych, a kto wie czy nie najmocniejszej obecnie drużyny w lidze dałoby żółto-czerwonym moc pozytywnej energii na kolejne starcia i umocni je w czubie tabeli Orlen Basket Ligi Kobiet. Do tego jednak będzie potrzebny ogromny wysiłek po obu stronach parkietu, ale jak widzieliśmy w przedświątecznym spotkaniu z KGHM BC Polkowice, wrocławianki przed własną publicznością stać na wszystko.
Od pierwszych sekund musimy być mocno skupione. Musimy przepracować te kilka ostatnich treningów naprawdę dobrze, żeby do maksimum wykorzystać czas do meczu – podsumowuje Aleksandra Mielnicka.
- Początek meczu Ślęza Wrocław – VBW Gdynia w sobotę 4 stycznia 2025 o godz. 16:00.
- Bilety w cenie 30 i 15 zł można kupić za pośrednictwem platform Empik Bilety oraz Going., a także w dniu meczu w kasie hali. Dzieci chodzące do szkoły podstawowej mogą zająć miejsce na trybunach za darmo, wystarczy pobrać bilet w kasie hali.
- Transmisję z meczu przeprowadzi platforma emocje.tv w systemie PPV. Miesięczny abonament kosztuje 34 złote, można również wykupić dostęp na 24 godziny w cenie 15 złotych.
Relacja: Michał Rygiel – 1 Klub Sportowy Ślęza Wrocław