Jesteśmy #BliżejSportu, więc zaglądamy do odległej od Wrocławia o 1214 km Parnawy. To właśnie tam dziś, o 20:00, Śląsk Wrocław rozpocznie zmagania w UEFA Conference League.
Na początek warto przedstawić naszego dzisiejszego rywala. Na temat Paide porozmawialiśmy z Dawidem Czemko (estonskifutbol.com), który odpowiedział na nasze pytania.
Wrocławskie Fakty: Jaki futbol preferuje Paide?
Dawid Czemko (estonskifutbol.com): Mają dość zbilansowaną drużynę z doświadczonym środkiem pola, groźnym skrzydłami i skutecznym napastnikiem. Swoją grę opierają jednak przede wszystkim na bocznych sektorach boiska. Mają problemy z budowaniem płynnych akcji oraz wyprowadzaniem piłki. Najlepiej czują się w grze z kontry. Nawet w lidze estońskiej.
Czego spodziewasz się po estońskiej ekipie?
Wyrównanej walki i przyzwoitej gry w obronie, bo defensywa to bolączka „Estońskiej Barcelony”. Może przyjście Ragnara Klavana odmieni grę w tym sektorze boiska.
W statystykach wyróżnia się napastnik, Henri Anier. Co może powiedzieć na jego temat?
Jest gwiazdą, ale nie jest nie zastąpiony. Fakt, strzela regularnie, ale jest typowym egzekutorem. Nie bierze udziału w tworzeniu akcji. Widać po nim doświadczenie, które wyniósł z gry za granicą. Jego znakiem firmowym są piekielnie mocne uderzenia i wrodzony instynkt strzelecki. Zdarza mu się jednak zmarnować stuprocentową sytuację, przez co od kilku lat jest na cenzurowanym u kibiców kadry.
Co mówi się na temat Śląska w Estonii?
Śląsk jest stawiany w roli faworyta. Estończycy darzą „Wojskowych” dużym szacunkiem. Wiedzą o nich całkiem sporo, zresztą jak o całej ekstraklasie. To pokłosie tego, że jeszcze do niedawna w polskiej lidze grał Vassiljev, Kallaste, Zenjov czy inni.
Video: Łukasz Ciona & Denis Smirnow Tekst: Filip Macuda