Śląsk Wrocław zremisował z Jagiellonią Białystok 2:2 tracąc gola w ostatniej akcji meczu. Mecz obfitował w kontrowersje sędziowskie.
Do piątkowego spotkania Śląsk przystępował po porażce 3:4 w Niecieczy z Termaliką, z kolei Jagiellonia przed tygodniem – na własnym boisku – zremisowała z Piastem Gliwice 3:3.
Początkowe minuty spotkania przypominały typowe badanie terenu. Choć to Jagiellonia jako pierwsza zameldowała się pod bramką Szromnika – nieźle dośrodkowywał Tomas Prikryl – to jednak pierwszy kwadrans upłynął pod znakiem dość bezbarwnej gry.
Wrocławianie próbowali odgryźć się strzałem Victora Garcii, ale próba hiszpańskiego wahadłowego poszybowała wysoko nad bramką Xaviera Dziekońskiego.
Z czasem to Śląsk zyskiwał przewage. Kolejne ofensywne zapędy gospodarzy były jednak udaremniane poprzez agresywną grę gości. Israel Puerto cudem uniknął czerwonej kartki po brutalnym wejściu na Mateusza Praszelika. Chwilę po zajściu pomocnik Śląska musiał opuścił boisko.
Doskonały rajd Erika Expósito faulem zatrzymał Bartosz Kwiecień. Sędzia Jarosław Przybył sięgnął do kieszonki i wyciągnął z niej kolejną żółtą kartkę. Do rzutu wolnego podszedł sam poszkodowany i tylko doskonała interwencja Xaviera Dziekońskiego uratowała Jagiellonię przed utratą gola. Strzał Expósito był mocny, bardzo precyzyjny, ale młody bramkarz gości spisał się bez zarzutu.
Jagiellonia z każdą minutą grała coraz bardziej agresywnie, co wywoływało nerwowość także przy ławce Śląska Wrocław. Kartką został napomniany asystent Jacka Magiery – Tomasz Łuczywek. Tuż przed końcem pierwszej połowy Ireneusz Mamrot musiał dokonać wymuszonej zmiany. Za kontuzjowanego Bogdana Tiru na murawie zameldował się Michał Pazdan.
To, co nie udało się Expósito z rzutu wolnego, udało się w doliczonym czasie gry pierwszej połowy. Doskonałe dośrodkowanie Krzysztofa Mączyńskiego zostało zamienione na gola. Dziewiątego w tym sezonie.
Druga połowa mogła się rozpocząć od mocnego uderzenia Śląska. Po rzucie rożnym w niezłej sytuacji znalazł się Diogo Verdasca, ale stoper Śląska przeniósł piłkę nad bramką Jagiellonii.
Chwilę później pod drugim polem karnym świetną interwencją popisał się Michał Szromnik, który zatrzymał Tarasa Romanczuka. W 54. minucie był już jednak bezradny. Po rzucie rożnym dla Jagiellonii piłka znalazła się przed polem karnym. Tomas Prikryl długo się nie namyślał i strzałem sprzed szesnastki pokonał golkipera Śląska.
Białostoczczanie chcieli pójść za ciosem i kilkanaście sekund później – za sprawą Jesusa Imaza mogli wyjść na prowadzenie. Tym razem znakomicie zachował się jednak Szromnik, który doskonale skrócił kąt strzału. Zdobyta bramka zdecydowanie dodała Jagiellonii wiatru w żagle. Podopieczni Ireneusza Mamrota raz po raz meldowali się z piłką pod polem karnym Szromnika. Bramkarzowi Śląska raz pomogło szczęście, innym razem Diogo Verdasca.
Szczęścia po strzale głową próbował Bartosz Kwiecień, ale piłka nie chciała wpaść do bramki Śląska. Napór Jagiellonii z każdą minutą stawał się coraz bardziej intensywny. Lewy słupek bramki Szromnika obił Bojan Nastić, a dobitka Jesusa Imaza poszybowala nad poprzeczką.
Śląsk praktycznie nie zagrażał bramce Dziekońskiego, który w drugiej połowie miał bardzo mało pracy. Kiedy wydawało się, że kwestią czasu jest drugi gol dla Jagiellonii, akcja przeniosła się pod drugie karne.
Doskonałe dośrodkowanie Victora Garcii wykorzystał…Adrian Łyszczarz. Pomocnik Śląska, który w Niecieczy zdobył swoje pierwsze bramki w Ekstraklasie, pokonał Dziekońskiego skuteczną główką.
Śląsk grając w drugiej połowie bardzo słabo wyszedł na prowadzenie, co po raz kolejny potwierdziło, że piłka nożna jest nieprzewidywalna.
Na tyle nieprzywidywalna, że w ostatniej akcji meczu…Jagiellonia wyrównała stan meczu. Do bramki Szromnika trafił Jesus Imaz.
ŚLĄSK WROCŁAW 2:2 JAGIELLONIA BIAŁYSTOK (1:0)
- 1:0 Erik Expósito’45+4
- 1:1 Tomas Prikryl’54
- 2:1 Adrian Łyszczarz’84
- 2:2 Jesus Imaz’90+2
Śląsk Wrocław: Szromnik (gk) – Lewkot, Golla, Verdasca – Janasik, Mączyński, Makowski (67’Schwarz), Garcia – Pich (67’Łyszczarz), Praszelik (32’Zylla) – Expósito
trener: Jacek Magiera
Jagiellonia Białystok: Dziekoński (gk) – Kwiecień, Puerto, Tiru (45’Pazdan) – Prikryl, Romanczuk (k), Pospisil, Nastić – Imaz, Bida (76’Tabiś) – Żyro (76’Trubeha)
trener: Ireneusz Mamrot
- Stadion Wrocław
- widzów: 7 723
- sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork)
- żółte kartki: Puerto, Kwiecień, Bida – Łuczywek (asystent), Golla