W meczu 6. kolejki PKO Ekstraklasy Śląsk Wrocław pokonał na wyjeździe Widzew Łódź 2:0. Bramki dla WKS-u zdobywali Matías Nahuel i Aleksander Paluszek. Wrocławianie tym samym wygrali drugi raz z rzędu i pierwszy raz w XXI wieku zwyciężyli w najwyższej klasie na stadionie Widzewa.
Śląsk do Łodzi przyjechał opromieniony zwycięstwem przeciwko Lechowi Poznań. Widzew na własnym stadionie wygrał oba dotychczasowe mecze, ale w ostatniej kolejce tylko zremisował w wyjazdowym starciu z Górnikiem Zabrze.
Jacek Magiera w porównaniu do meczu z „Kolejorzem” dokonał jednej zmiany w podstawowym składzie. Miejsce Patricka Olsena zajął Michał Rzuchowski. Janusz Niedźwiedź przywrócił powracającego po zawieszeniu Luisa Silvę, który wskoczył do jedenastki w miejsce Mateusza Żyry. Filipa Przybułka zastąpił z kolei Antoni Klimek.
Wrocławianie już w dwunastej minucie wyszli na prowadzenie. Doskonałym, prostopadłym podaniem do wychodzącego na czystą pozycję Nahuela popisał się Aleks Petkov. Hiszpan w sytuacji oko w oko z Ravasem nie pomylił się. Kilka minut później słowacki bramkarz Widzewa znakomicie obronił strzał Expósito zza pola karnego. Piłkarze Śląska wykorzystywali ogrom miejsca pozostawiany przez rywali. Szansę na podwyższenie wyniku miał Mateusz Żukowski, ale nie zdołał pokonać Ravasa.
Widzew próbował odpowiedzieć silnym strzałem Bartłomieja Pawlowskiego, ale jego uderzenie z rzutu wolnego minęło bramkę Śląska. Widzewiacy pod koniec pierwszej połowy przejęli inicjatywę. Nie potrafili jednak stworzyć takiej sytuacji, po której Rafał Leszczyński zostałby zmuszony do wysiłku.
W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił. Piłkę wciąż miał Widzew, ale nic z tego nie wynikało. Śląsk koncentrował się na kontratakach i po jednym z nich celny strzał oddał Expósito. Jacek Magiera po upływie 70 minut gry ściągnął z boiska Pokornego i wprowadził Paluszka. Śląsk, tak jak w drugiej połowie meczu z Lechem, przeszedł na trójkę stoperów. To okazała się złota zmiana, bowiem były stoper Górnika wykorzystał doskonałe dośrodkowanie Nahuela, który do gola dołożył asystę. Chwilę później szansę na pokonanie Ravasa miał Erik Expósito, ale jego strzał z rzutu wolnego zablokował jeden z zawodników łodzian.
Łodzianie mogli zmniejszyć rozmiary porażki, ale Nunes z bliskiej odległości nie zdołał pokonać Leszczyńskiego. Pod drugą bramką Patrick Olsen próbował strzału z dystansu, ale piłka nie wpadła do opuszczonej przez Ravasa bramki. Wynik meczu nie uległ już zmianie i po raz pierwszy w XXI wieku wygrał ligowy mecz na stadionie Widzewa.
Wrocławianie nie mają wiele czasu na odpoczynek, bo przed nimi intensywny tydzień.. Już w środę rozegrają zaległy mecz z Pogonią Szczecin. Początek starcia na Stadionie im. Floriana Krygiera 30 sierpnia o 18:30. Widzew czeka wyjazd do Warszawy na starcie z Legią. To spotkanie 3 września o 17:00. Tego samego dnia wrocławianie o 12:30 u siebie podejmą Jagiellonię.
WIDZEW ŁÓDŹ 0:2 ŚLĄSK WROCŁAW (0:1)
- 0:1 Matías Nahuel’12
- 0:2 Aleksander Paluszek’80
Widzew: Ravas (gk) – Stępiński (k) (58’Miloš), Szota, Silva (58’Żyro), Nunes – Hanousek (76’Rondić) – Klimek (46’Terpiłowski), Kun (58’Shehu), Álvarez, Pawłowski – Jordi Sánchez
trener: Janusz Niedźwiedź
Śląsk: Leszczyński (gk) – Konczkowski, Petkov, Bejger, Janasik – Pokorný (73’Paluszek) – Schwarz, Rzuchowski (66’Olsen) – Nahuel (82’Szwedzik), Expósito (k), Żukowski (82’Samiec-Talar
trener: Jacek Magiera
- Stadion Miejski, Łódź
- widzów: 17 104
- sędziował: Daniel Stefański (Bydgoszcz)
- żółte kartki: Luis Silva, Szota, Álvarez, Żyro, Nunes – Pokorný, Bejger, Expósito
OCENY PIŁKARZY ŚLĄSKA WROCŁAW:
- Rafał Leszczyński (6) – utrzymał pierwsze czyste konto w tym sezonie, kilka razy dobrze wychodził do dośrodkowań, choć w początkowej fazie meczu miał z tym problem.
- Martin Konczkowski (6) – rzadziej oglądany w ofensywie, solidny w defensywie.
- Aleks Petkov (8) – od początku sezonu jeden z najlepszych obrońców w całej lidze. Znów był liderem defensywy Śląska
- Łukasz Bejger (6) – solidny występ wicekapitana Śląska, ustrzegł się dziś błędów i podobnie jak z Lechem grał odpowiedzialnie.
- Patryk Janasik (6) – dzisiejszy jubilat (obchodzi 26. urodziny) wyjątkowo skonncetrowany na defensywie. Nie zapuszczał się często pod pole karne rywali, ale nie dał także pograć rywalom.
- Peter Pokorný (4) – lepszy niż w meczu z Lechem, ale na najlepszą wersję słowackiego pomocnika pewnie jeszcze trochę poczekamy. Znów złapał kartkę. Zmieniony przez Paluszka.
- Petr Schwarz (7) – napracował się w środku pola, stworzył udany duet z Rzuchowskim. To dzięki tej dwójce Nahuel mógł skupić się na ofensywie. Takiego Czecha chcą oglądać kibice Śląska.
- Michał Rzuchowski (6) – to piłkarz od dźwigania fortepianu, dziś swoje zadanie wykonywał swoje zadanie bez zarzutu. Zmieniony po nieco ponad godzinie przez Olsena.
- Matias Nahuel (8) – pierwsza bramka w tym sezonie, wykorzystał znakomite podanie od Petkova. Z meczu na mecz wygląda coraz lepiej – w drugiej połowie dołożył asystę przy pięknym golu Paluszka.
- Mateusz Żukowski (4) – przy większości zawodników Śląska można dziś było postawić plus, ale nie przy Żukowskim. Znów najsłabszy na boisku.
- Erik Expósito (7) – harował jak wół, oddał dwa groźne strzały, ale tym razem mecz zakończył bez bramki. Trudno jednak nie docenić roli kapitana w dzisiejszym meczu – dał się we znaki rywalowi.
Rezerwowi:
- Patrick Olsen (6) – Duńczyk rozpoczął dziś mecz na ławce rezerwowych. Zastąpił Rzuchowskiego i utrzymał dobry środek Śląska.
- Aleksander Paluszek (7) – obrońca, który nie kalkuluje. Zagrał dwadzieścia minut, ale wyróżnił się zarówno dobrą interwencją i golem.
- Piotr Samiec-Talar i Patryk Szwedzik – grali zbyt krótko, by ich ocenić.
Komentowane 1