Śląsk Wrocław zremisował trzeci ligowy mecz w tym sezonie. Wrocławianie nie potrafili pokonać Górnika Łęczna. Starcie na Stadionie Wrocław najlepiej opisuje piłkarskie sformułowanie. „0:0 po bezbarwnej”.
Mecz poprzedziło wręczenie statuetek trenera i piłkarza miesiąca lipca. Obie te nagrody trafiły do Wrocławia. Nagrodzeni zostali Jacek Magiera i Robert Pich.
Spotkanie, dość nieoczekiwanie, lepiej rozpoczęli piłkarze Kamila Kieresia. Górnicy starali się przedostać pod pole karnego Szromnika i próbować dośrodkowań z bocznych sektorów boiska. Jedyną korzyścią, jaką udawało się jednak uzyskać gościom, były rzuty rożne.
Śląsk rozpoczął spotkanie dość ospale. Za wyjątkiem incydentalnych prób Mateusza Praszelika, praktycznie nie meldował się pod polem karnym Macieja Gostomskiego.
Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. To Śląsk nadal był zespołem, który posiadał piłkę, ale nic z tego nie wynikało. W 66. minucie Jacek Magiera zdecydował się na dokonanie trzech zmian.
W 86. minucie wydawało się, że trenerski nos nie zawiódł szkoleniowca Śląska. Piłkę płasko dośrodkował Pawłowski, a z najbliższej odległości do siatki wbił ją Fabian Piasecki. Po chwili konsultacji z sędzią VAR, arbiter główny – Tomasz Musiał – gola nie uznał.
Mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Było to siódme, ligowe, domowe starcie Śląska pod wodzą Jacka Magiery. Wrocławianie zanotowali…szósty remis. Jedynym zwycięstwem pozostaje to z 10 kwietnia. Wówczas WKS pokonał Podbeskidzie.
ŚLĄSK WROCŁAW 0:0 GÓRNIK ŁĘCZNA (0:0)
Śląsk Wrocław: Szromnik (gk) – Lewkot (66’Pawłowski), Golla, Stiglec – Bejger, Schwarz, Mączyński (k) (66’Makowski) , Garcia – Praszelik, Pich (79’Piasecki) – Expósito (66’Quintana)
trener: Jacek Magiera
Górnik Łęczna: Gostomski (gk) – Rymaniak, Szcześniak, Midzierski, Dziwniel – Krykun, Gol, Drewniak, Michał Mak (76’Banaszak) – Gąska (81’Wojciechowski) – Śpiączka
trener: Kamil Kiereś
- Stadion Wrocław: 7 323 kibiców
- sędziował: Tomasz Musiał (Kraków)
- żółte kartki: Lewkot, Mączyński – Śpiączka
foto: Krystyna Pączkowska
Bardzo cenna wypowiedź trenera w wywiadzie pomeczowym (cytuję z pamięci): „Chcieliśmy wygrać. Mamy jeden punkt. Następny mecz przed nami”. Bardzo odkrywcze, pogłębiona analiza. Milczenie jest złotem