Średzcy mundurowi zatrzymali mieszkańca powiatu średzkiego, który od kilku miesięcy stosował przemoc wobec swojej małżonki, naruszył nietykalność cielesną interweniujących funkcjonariuszy, wielokrotnie znieważał i kierował w ich stronę groźby karalne.
Dyżurny średzkiej jednostki otrzymał zgłoszenie dotyczące awantury domowej. Zadysponowany na miejsce patrol w toku prowadzonych czynności potwierdził, że wskazany w zgłoszeniu mężczyzna znęcał się psychicznie i fizycznie nad swoją żoną. Jak ustalili mundurowi wielokrotnie 69-latek wszczynał awantury podczas, których wyzywał swoją żonę słowami powszechnie uznanymi za obelżywe, obrażał, poniżał, krytykował, niepokoił, uderzał po całym ciele.
Na domiar złego w trakcie interwencji krewki mężczyzna był agresywny nie tylko wobec swojej żony ale również wobec policjantów. Nie wykonywał poleceń wydawanych przez funkcjonariuszy, a dodatkowo naruszył nietykalność cielesną mundurowych, wielokrotnie ich znieważał i kierował groźby karalne. Mężczyzna został zatrzymany i doprowadzony do Komendy Powiatowej Policji w Środzie Śląskiej, gdzie usłyszał zarzuty. Sąd przychylił się do wniosku Prokuratury Rejonowej w Środzie Śląskiej i wobec mężczyzny został orzeczony najsurowszy środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Podejrzany najbliższe trzy miesiące spędzi za kratkami.
Kolejna młoda wrocławianka oszukana metodą „na pracownika banku”. Straciła blisko 40 tysięcy zł.
Tym razem to policjanci z komisariatu przy Grabiszyńskiej zostali poinformowani o kolejnej ofierze oszustwa metodą „na pracownika banku”. Także to zgłoszenie pochodziło od samej poszkodowanej.Oszust zadzwonił do kobiety i podając się za pracownika banku poinformował, że ktoś zaciągnął na jej dane pożyczkę, a środki pieniężne zgromadzone na jej koncie są zagrożone i aby je „ochronić” przed przestępcami musi zawrzeć kolejną umowę kredytową i całość przelać na wskazany przez niego nr rachunku. 26-letnia wrocławianka po rozmowie z „pracownikiem banku” wpłaciła we wskazanym przez „konsultanta” wpłatomacie, na wskazany przez niego nr rachunku bankowego i podyktowanych przez niego kodów BLIK, kwotę blisko 40 tysięcy zł.
Opisany powyżej kolejny już tego typu przypadek świadczy o tym, że zawsze musimy być czujni i mieć się na baczności, zwłaszcza gdy chodzi o nasze pieniądze i dane wrażliwe. Każdorazowo, gdy proszeni jesteśmy o wykonanie transakcji z naszego rachunku bankowego, przekazanie danych służących do logowania na konto bądź gotówki nieznanej nam osobie bądź wpłatę we wskazanym przez „konsultanta bankowego” wpłatomacie, zastanówmy się, czy nie jest to potencjalne oszustwo. W takich przypadkach należy bezwzględnie starać się zweryfikować tożsamość osoby, która do nas dzwoni, albo kontaktuje się z nami w inny sposób, np. poprzez SMS, komunikator internetowy, czy pocztę elektroniczną. Warto dwa razy zastanowić się i dokładnie wszystko sprawdzić przed wykonaniem czynności zleconej nam przez głos w słuchawce, aby nie stracić życiowych oszczędności.
Dokładnie wczytujmy się w treść wiadomości tekstowych oraz przesyłanych na nasze skrzynki e-mail, od rzekomych kurierów, operatorów sieci komórkowych, pracowników instytucji finansowych lub innych firm. Nie klikajmy bezwiednie w przesłane linki, nie przekazujmy kodów BLIK lub danych z kart płatniczych oraz kredytowych. Poświęcenie kilku minut na sprawdzenie wiarygodności rozmówcy, nadawcy SMS-a, e-maila czy linka i zweryfikowanie autentyczności treści w nich zawartych może uchronić nas przed utratą oszczędności całego życia.
Poprzez: dolnoslaska.policja.gov.pl