Gościem programu #StudioFAKTY był radny rady miejskiej Wrocławia – Robert Grzechnik. Porozmawialiśmy o kwestiach związanych z budżetem Wrocławia na 2023 rok, który w czwartek rada przyjęła.
Grzechnik – radny z ramienia Prawa i Sprawiedliwości – podzielił się swoimi refleksjami na temat budżetu. Co według niego jest w nim dobrego?
Dobre są te inwestycje, które będą dla wrocławian i nie będą na kredyt. To tylko 30 procent z tych inwestycji, bo z 940 milionów, które przeznaczamy na inwestycje w przyszłym roku, 70% będzie za pożyczone pieniądze. Oznacza to, że będziemy je zawdzięczali nie obecnym władzom tylko tym, które przyjdą i spłacą po nich długi. Tak być nie powinno. W 2026 roku przyjdzie naprawdę duży kryzys i będzie coraz mniej pieniędzy. – mówi z niepokojem radny.
Robert Grzechnik zaznaczył, że w przyszłych latach wrocławianie nie będą mogli nastawiać się na wysoki budżet inwestycyjny. Grzechnik zwrócił również uwagę na zadłużenie Wrocławia.
Po tej kadencji będziemy mieli ponad 4,5 miliarda złotych długów. Zaczynaliśmy tę kadencję z 2,5 miliardami długów. Ta władza do końca przyszłego roku – od początku kadencji – planuje zadłużyć nas na dodatkowe 2 miliardy. To jest coś, czego we Wrocławiu jeszcze nie było. – zaznacza Grzechnik.
Radny Grzechnik skomentował także słowa przewodniczącego rady miejskiej – Sergiusza Kmiecika (z którym wywiad także mogą Państwo obejrzeć w serwisie wideo naszego portalu), który mówił o uważnym oglądaniu każdej złotówki.
No nie wiem jak oni oglądają te złotówki. W 2024 roku wydatki bieżące będą o 120 milionów złotych mniejsze, niż w przyszłym roku. Można by było jeszcze więcej oszczędzać, ale w roku przedwyborczym nikt nie będzie oszczędzał. Jeszcze ktoś by się obraził, nie zagłosował. – mówi Grzechnik.
Nasz rozmówca zaznacza również, że gdyby nie wypłynięcie tematu rad programowych, to zapewne funkcjonowałyby one po dziś dzień na starych zasadach.
Czy miasto oszczędza pieniądze we właściwy sposób? Radny przywołuje różne przykłady tego, w jaki sposób wydawane są publiczne pieniądze.
Wczoraj sobie oglądałem taką pozycję – nic wielkiego, milion złotych – cóż to jest w skali Wrocławia, jak propagowanie w przedszkolach i szkołach jazdy na rowerze. – dodaje Grzechnik.
Radny Grzechnik zaznacza, że Wrocław – jako dobry gospodarz – powinien myśleć o przyszłości. Co może stać się ze stolicą Dolnego Śląska w najbliższych latach?
O tym wszystkim i nie tylko porozmawialiśmy w naszej rozmowie. Zapraszamy do obejrzenia wideo!
Komentowane 1