Dolnośląski Kongres Kobiet domagał się odebrania honorowego obywatelstwa stolicy Dolnego Śląska ks. kardynałowi Henrykowi Gulbinowiczowi. Petycję złożoną do rady miasta uzasadniano tym, iż wieloletni metropolita rzekomo wiedział i miał ukrywać karygodne zachowania jednego z duchownych archidiecezji wrocławskiej. Wczoraj radni zdecydowali o tym, że petycja nie będzie rozpatrywana.
Mimo, że temat zapowiadał emocjonującą dyskusję, praktycznie doszło tylko do wymiany opinii i szybkiego głosowania. Sprawa była analizowana już pod koniec wczorajszej sesji. Według przewodniczącego Jarosława Charłampowicza rozpatrywanie petycji nie byłoby równoznaczne z tym, że kardynał straciłby swój tytuł. Nie można bowiem z góry przesądzać o wynikach debaty w tej kwestii. Za uwzględnieniem petycji głosowało 10 radnych, przeciw było 15.
Reprezentujący klub radnych Prawa i Sprawiedliwości radny Michał Kurczewski wyjaśniał, że mechanizm poręczenia, jakiego hierarcha udzielił jednemu z podległych sobie duchownych, był li tylko zapewnieniem dyspozycyjności podejrzanego o przestępstwa wobec instytucji wymiaru sprawiedliwości. Radny nie krył, że petycję odbiera jako element medialnego ataku na Kościół.
Radna Agnieszka Kędzierska z .Nowoczesnej zwracała uwagę, że poręczenie za Pawła K., jakie podpisał kardynał, było błędem ciążącym na jego biografii mocno związanej z Wrocławiem i wieloma pozytywnymi aspektami życia wrocławian.
Radny Dominik Kłosowski z Sojuszu dla Wrocławia przekonywał, aby rada przyjęła petycję Dolnośląskiego Kongresu Kobiet, bo honorowego obywatelstwa Wrocławia może nosić tylko osoba o nieskazitelnej opinii. Samorządowcy optujący za uwzględnieniem petycji odnosili się do treści filmu „Tylko nie mów nikomu”, w którym opisano sprawę suspendowanego ks. Pawła K., odsiadującego karę siedmiu lat więzienia za molestowanie i gwałty na nieletnich.
W latach 1976 – 2004 ks. kardynał Henryk Gulbinowicz był arcybiskupem wrocławskim. W okresie PRL-u znany był z wyraźnego poparcia, jakiego udzielał środowiskom opozycji. Za brawurową akcję uznano pomoc, jakiej kapłan udzielił NSZZ Solidarność, przechowując w pałacu biskupim 80 mln zł, jakie w ostatniej chwili podjęto z rachunku bankowego związku, zanim doszło do wprowadzenia stanu wojennego. 96-letni duchowny jest obecnie seniorem archidiecezji wrocławskiej i ze względu na wiek i liczne choroby rzadko uczestniczy w oficjalnych uroczystościach.
Ks. kardynał Henryk Gulbinowicz, poza tytułem honorowego obywatela Wrocławia przyznanym mu w 1996 r., ma podobne wyróżnia przyznane przez Lądek Zdrój, Oławę, Bardo, Białystok, Dzierżoniów, Trzebnicę, Ziębice, Sobótkę, Pieszyce, Ornetę, Ząbkowice Śląskie, Ścinawę, rodzinny rejon wileński oraz województwa dolnośląskie i warmińsko-mazurskie.