Przerwa związana z meczami reprezentacji Polski zmęczyła większość kibiców. Porażka z Albanią i zwolnienie Fernando Santosa to jedno, a powrót Ekstraklasy to drugie. Śląsk Wrocław, jako wicelider, rozpocznie piątkowe granie w polskiej elicie. Podopieczni Jacka Magiery jadą do Krakowa, gdzie zmierzą się z Puszczą Niepołomice.
Cztery zwycięstwa, jeden remis i dwie porażki – to bilans, który na początku sezon wydawał się być jedynie mrzonką. Wrocławianie słabo wystartowali w rozgrywkach ligowych. Zremisowali z Koroną i przegrali z Zagłębiem Lubin. Następnie przyszła wstydliwa porażka w Mielcu i wydawało się, że w kolejnych czterech meczach Trójkolorowym trudno będzie o zdobycz punktową. Tak się jednak nie stało. Śląsk najpierw pokonał Lecha 3:1, a, wygrał w Łodzi (2:0), następnie w zaległym meczu pokonać Pogoń (2:0), a już we wrześniu w spotkaniu na szczycie zwyciężył Jagiellonię (2:1).
WKS (do spółki z Jagą) ma na swoim koncie najwięcej strzelonych goli – po 12, a ostatnio poprawił defensywę. Czy jest się więc czego obawiać przed wyjazdem do beniaminka z Niepołomic, który na dodatek nie rozgrywa meczów domowych na własnym stadionie?
Puszcza w siedmiu dotychczasowych meczach zdobyła siedem punktów. Co więcej wygrała dwa spotkania – oba w Krakowie. Podopieczni Tomasza Tułacza nadrabiają braki w czysto piłkarskiej jakości walką i zaangażowaniem. Trener, który prowadzi niepołomiczan od 2015, ma określony pomysł na swoją drużynę. Konsekwentna obrona i szukanie szans głównie po stałych fragmentach gry lub kontratakach. Mecz będzie szczególnym wydarzeniem dla zawodnika Puszczy Mateusza Cholewiaka, który w latach 2018-2020 rozegrał 61 spotkań w barwach Śląska. Zdobył w nich siedem goli i zanotował cztery asysty.
Niewykluczone, że to Śląsk będzie musiał przejąć inicjatywę. Wrocławianie do Krakowa pojadą osłabieni. W składzie zabraknie pauzującego za nadmiar żółtych kartek Petera Pokornego.
Peter bardzo dobrze wkomponował się w zespół. Jest piłkarzem o określonej jakości. Wolałbym, żeby był dostępy do naszej dyspozycji, ale mamy też innych zawodników, którzy są w stanie go zastąpić. Mamy pomysł, kto wystąpi na jego pozycji, ale zawodnicy dowiedzą się o tym na czwartkowym treningu. – mówił na czwartkowej konferencji prasowej trener WKS-u Jacek Magiera.
Nie wiadomo, czy szkoleniowiec zdecyduje się na wystawienie Nahuela, który wraca po kontuzji.
W lepszej kondycji fizycznej są Cameron Borthwick-Jackson i Kenneth Zohore, ale raczej trudno upatrywać w nich zawodników pierwszego składu. W jedenastce raczej nie powinniśmy zobaczyć większych zaskoczeń.
Uwaga wszystkich skupiona będzie, jak zwykle, na Eriku Expósito. Kapitan Śląska znajduje się w fenomenalnej formie i od początku sezonu jest najlepszym strzelcem całej ligi. Wybrano go piłkarzem sierpnia w Ekstraklasie.
Nasz kapitan wybrany Piłkarzem Sierpnia @_Ekstraklasa_
Gratulacje, @Erikexposito23 pic.twitter.com/D6QAsl1MMg
— Śląsk Wrocław (@SlaskWroclawPl) September 6, 2023
Wrocławianie, jeśli wygrają w Krakowie, to po raz pierwszy od przełomu października i listopada 2019 roku, odniosą pięć ligowych zwycięstw z rzędu. Wygrana będzie również oznaczała pozycję lidera – przynajmniej do sobotniego wieczoru. Wówczas swój mecz rozegra Legia Warszawa.
Czy Śląsk pokona Puszczę i utrzyma dobrą dyspozycję? Transmisja spotkania w piątek 15 września o 18:00 w Canal+Sport
Przewidywany skład Śląska:
Leszczyński (gk) – Konczkowski, Bejger, Petkov, Janasik – Rzuchowski, Schwarz, Olsen – Samiec-Talar, Expósito (k), Żukowski
- Stadion im. Józefa Piłsudskiego, Kraków
- sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz)