W piątek popołudniu przy ul. Krzywoustego na Psim Polu, policjanci podczas patrolu zauważyli leżącą na chodniku kobietę i stojącego przy niej bezradnego mężczyznę. Niezwłocznie zatrzymali radiowóz i podbiegli, by pomóc parze. Jak się później okazało, kobieta była w ciąży i dopadł ją tak silny ból, że nie była w stanie mówić, miała również problemy z utrzymaniem równowagi i mdlała. Policjanci nie zwlekali ani chwili – zawieźli ciężarną do szpitala. Lekarz potwierdził, że gdyby minęło jeszcze parę chwil, to uratowanie życia poszkodowanej nie byłoby możliwe.
W ubiegły piątek, 27 sierpnia wrocławscy funkcjonariusze z Komisariatu Policji Wrocław Osiedle udzielili natychmiastowej pomocy ciężarnej kobiecie, leżącej na chodniku przed jednym z bloków przy ul. Krzywoustego. Kiedy zauważyli niecodzienną sytuację, od razu zatrzymali radiowóz i podbiegli zapytać, co się stało.
Mężczyzna stojący przy leżącej kobiecie poinformował, że jego partnerka jest w ciąży i nagle dostała poważnego krwotoku. Zadzwonili po pomoc, jednak na przyjazd zespołu medycznego musieliby czekać za długo, wskutek czego zadecydowali o samodzielnym dostaniu się do szpitala. Niestety, gdy opuścili mieszkanie, bóle znacząco się nasiliły, a ciężarna nie mogła samodzielnie iść i mdlała.
– W tej sytuacji reakcja policjantów mogła być tylko jedna. Skontaktowali się z dyżurnym i niezwłocznie podjęli decyzję o przewiezieniu potrzebującej pilnie pomocy kobiety, do najbliższego szpitala. Po drodze jeden z funkcjonariuszy prowadził pojazd, a drugi udzielał jej pomocy przedmedycznej, bo kobieta w trakcie przejazdu, kilka razy zemdlała. Gdy bezpiecznie i szybko dotarli do szpitala, lekarz stwierdził, że gdyby upłynęło jeszcze kilka chwil, uratowanie jej życia nie byłoby możliwe – relacjonuje Łukasz Dutkowiak z KMP we Wrocławiu.