Koalicja organizacji działających dla rzek zmieniła we Wrocławiu oznakowanie Odry na żałobne. W miejsce tradycyjnych niebieskich tablic z napisem Odra na mostach pojawiły się podobne czarne tablice. Tłumaczą, że symboliczna akcja ma zwrócić uwagę na potrzebę rzetelnego śledztwa w sprawie katastrofy, zmian w zarządzaniu gospodarką wodną oraz wstrzymania prac regulacyjnych na rzece.
Latem wydarzyła się największa w historii katastrofa ekologiczna – masowe wymieranie milionów ryb i innych organizmów wodnych w Odrze. Dzisiaj wini się za zagładę złote algi (Prymnesium parvum). Zdaniem aktywistów były one jednak zaledwie „narzędziem zbrodni”. Ich zdaniem zawinili ludzie, którzy zlekceważyli środowisko rzeki przez zrzuty różnych zanieczyszczeń (m.in. solanek z górnictwa). Przy wysokiej temperaturze i niskich stanach wód, będących skutkami zmian klimatycznych, doprowadziło to do rozwoju w słonej wodzie słodkowodnej rzeki nietypowych organizmów – alg z Bałtyku, które wyprodukowały zabójcze toksyny. Warunki dla alg były też korzystne z uwagi na spiętrzenia rzeki oraz jej uregulowanie.
Przyrodnicy wskazują, że ich diagnozę potwierdzają naukowcy, którzy w uchwale Polskiego Towarzystwa Hydrobiologicznego stwierdzają wyraźnie: Katastrofa ekologiczna w Odrze stanowi efekt nałożenia się na siebie wielu niekorzystnych czynników.
Należy jednak z całą stanowczością podkreślić, że nie była ona zjawiskiem naturalnym i nie wydarzyłaby się, gdyby nie wcześniej popełnione błędy w zakresie użytkowania i ochrony wód. Zarządzanie gospodarką wodną i szeroko pojęte zarządzanie środowiskiem wymagają pilnego unowocześnienia – mówi Radosław Gawlik ze Stowarzyszenia EKO-UNIA. – W tej sytuacji niepokojące są wypowiedzi ministra środowiska i wiceministra infrastruktury o potrzebie budowy dalszych piętrzeń jako panaceum na katastrofę ekologiczną. W świetle obecnej wiedzy naukowej budowa stopni i regulowanie rzeki zwiększy w przyszłości zagrożenie. Kanalizowanie Odry to absurdalne marnotrawienie publicznych środków – dodaje.
Aktywiści chcą poznać rzeczywiste przyczyny katastrofy w Odrze. Organizacje zdecydowały się wziąć sprawy w swoje ręce i wyszły z inicjatywą niezależnego społecznego programu odnowy ekosystemu rzeki „ODRAtujmy Odrę”.
Rząd cały czas zdaje się trzymać archaicznego podejścia do rzek, które dobrze wyraża motto „Trzymajmy się koryta – pogłębiając dno”. Czasy się zmieniły. Potrzebujemy rzek dla ludzi i ludzi dla rzek. Zamiast skostniałych instytucji wodnych współpracy różnych środowisk – zauważa Krzysztof Smolnicki z Fundacji EkoRozwoju. – Doskonałym przykładem jest wspólna akcja organizacji i wrocławskiej firmy zrzutka.pl która zdecydowała się pro publico bono wspierać akcję na odratowanie Odry – dodaje.
Przyrodnicy zapewniają, że zebrane środki przeznaczone zostaną na rzetelną analizę stanu Odry po katastrofie, przygotowanie międzynarodowego planu rewitalizacji ekosystemu Odry oraz narzędzi (m.in. informatycznych) do rejestrowania i zgłaszania zanieczyszczenia rzek przez społeczeństwo. Więcej informacji na stronie: https://zrzutka.pl/ODRAtujmy