Kalendarz koszykarskiego Śląska Wrocław nie zwalnia ani na moment. Połowy grudnia nie ma, a oni grają już czwarty mecz w tym miesiącu. Po raz kolejny czas na rywalizację w EuroCup i następną, ósmą już, próbę przełamania fatalnej passy w tych rozgrywkach. Tym razem wrocławianie spróbują w Izraelu, mierząc się z Hapoelem Tel-Aviv.
Jak ogromna jest różnica między polską Energa Basket Ligą, a EuroCup’em, czyli drugimi najważniejszymi rozgrywkami w Europie? To pytanie zadawać sobie można po praktycznie każdym meczu wrocławian, a zwłaszcza po ostatnim. Oto bowiem mistrzowie Polski pojechali do Sopotu na starcie z Treflem. Na papierze duże wyzwanie, wszak to wiceliderzy tabeli z bilansem przed tym meczem wynoszącym 9-1. W dodatku WKS osłabiony, bo Łukasz Kolenda chory, Justin Bibbs z urazem, a Conor Morgan również z powodu kontuzji zagrał trochę w pierwszej kwarcie i koniec.
Tenże osłabiony Śląsk bez większych trudów pokonał wicelidera na jego terenie 88:74. Na przestrzeni całego meczu tylko w trzeciej kwarcie był taki moment, gdy Trefl doskoczył na 3 pkt i to tyle co z zagrożenia. Aż trudno zrozumieć jak to jest, że zespół rozbijający wszystkich jak chce w lidze, przegrywa ze wszystkimi w EuroCup. Jak to jest, iż Jeremiah Martin błyszczy w EBL i to bardzo mocno, a na polu europejskim to cień samego siebie. Po ostatniej przegranej z Basketball Paris trener Urlep na konferencji prasowej zwracał uwagę na problem mentalny, na presję jaką zespół sam na siebie nakłada, by wreszcie wygrać w EuroCup. Coś w tym faktycznie może być, skoro z paryżanami najlepiej grać zaczęli gdy wysoko przegrywali i już mało kto liczył na ich wygraną.
Tak czy inaczej w rubryce zwycięstw dalej widnieje zero, a teraz czas na kolejną próbę zmiany tego faktu. WKS zmierzy się na wyjeździe z izraelskim Hapoelem Tel-Aviv. Zespół ten bardzo dobrze zaczął w EuroCup, bo od bilansu 3-1. Pokonali wtedy m.in. Paris Basketball (100:86) czy London Lions (76:59). Jednak ostatnio są w małym kryzysie, bo wpadli w serię trzech przegranych z rzędu. Ich największą gwiazdą jest Amerykanin Xavier Munford, który ma na koncie 24 występy w NBA (Memphis Grizzles, Milwakuee Bucks). Rzuca średnio ponad 17 pkt na mecz i nie zszedł jeszcze w tym sezonie EuroCup poniżej 11 pkt.
Mecz Hapoel Tel-Aviv – WKS Śląsk Wrocław odbędzie się we wtorek 13 grudnia o 18:30. Transmisja na Polsacie Sport.