Na światło dziennie wypłynął niedawno raport dotyczący średniej prędkości tramwajów poruszających się po ulicach polskich miast, przygotowany przez Puls Gdańska. Według niego Wrocław ma jedne z najwolniejszych linii tramwajowych w całym kraju. Do rankingu postanowił odnieść się prezes MPK Wrocław, Witold Woźny.
Jak pokazuje ranking przygotowany przez gdański portal, średnia prędkość wrocławskich tramwajów to ok. 16,6 km/h, co daje stolicy Dolnego Śląska czternastą pozycję w rankingu obejmującym piętnaście miejsc. Słabiej wypadł jedynie Elbląg, w którym prędkość ta wynosi 16,5km/h. Najlepiej prezentują się Olsztyn (20,24km/h), Bydgoszcz (20,06km/h) oraz Gorzów Wielkopolski (20,01km/h).
Do zarzutów pod adresem MPK Wrocław odniosła się sama spółka, a wczoraj także prezes – Witold Woźny. Jego zdaniem badanie nie jest w pełni miarodajne i nie bierze pod uwagę wielu istotnych czynników.
– Przygotowany raport, niczego mu nie umniejszając, ani jego autorom, jest zbiorczym zestawieniem średnich prędkości poruszających się tramwajów w miastach na terenie naszego kraju. Miastach różniących się od siebie wielkością, zabudową, infrastrukturą, posiadanym taborem i wieloma innymi aspektami. Raport odnosi się jedynie do prędkości i na niej skupia, pozostawiając na marginesie wszystkie inne czynniki i indywidualne uwarunkowania, a to powoduje, że jest jedynie subiektywnym rankingiem, który nie daje rzeczywistego obrazu sytuacji w poszczególnych miastach – napisał na Facebooku prezes MPK Wrocław, Witold Woźny.
Wskazał także powody swojej argumentacji. Zdaniem prezesa MPK Wrocław, na niską prędkość tramwajów wpływają takie rzeczy jak prowadzona obecnie #TORYwolucja, a także układ samego miasta.
– We Wrocławiu jest ona specyficzna przynajmniej z dwóch powodów. Po pierwsze, ze względu na skomplikowany układ sieci tramwajowej, w szczególności w centrum miasta, pełen skrzyżowań, ciasnych skrętów, z dużą liczbą przystanków i małą liczbą prostych odcinków, na których tramwaje mogą się rozpędzić. Po drugie, ze względu na unikatową w skali całego kraju intensywność prowadzonych prac remontowych i modernizacyjnych, które docelowo będą prowadzić do przyspieszenia tramwajów, ale w chwili ich trwania przyczyniają się dodatkowo do ich spowolnienia.
W swoim wpisie wskazuje także na najistotniejsze z perspektywy spółki sprawy związane z przewozem osób oraz nowe inwestycje, niedawno oddane do użytku, które znacząco wpłyną na średnią prędkość przejazdu tramwajem w przyszłych latach.
– Kluczowe z perspektywy Spółki jest to, aby możliwie szybko dowieźć naszych pasażerów z obrzeży miasta do centrum i do hubów przesiadkowych, i w tym sensie nie odbiegamy prędkością od innych miast w Polsce. Średnia prędkość jazdy tramwajów we Wrocławiu wzrosła na przestrzeni ostatnich lat najbardziej w Polsce, a wzrośnie jeszcze bardziej po zakończeniu prowadzonego programu #TORYwolucja i oddaniu do użytku nowej Trasy Autobusowo Tramwajowej na Nowy Dwór. W tym roku we Wrocławiu będą oddane do użytku dwie nowe trasy tramwajowe – przez Popowice i TAT. To unikatowa skala inwestycji. Włączenie ich do sieci (i do badania) także zwiększy średnią prędkość przejazdu! Należy pamiętać również o tym, że mamy nowoczesny i jeden z najmłodszych taborów autobusowych w kraju, a skala inwestycji i wymiany taboru tramwajowego jest największa na przestrzeni ostatnich lat i jak dotąd niespotykana!
A jak Wy odniesiecie się do raportu Pulsu Gdańskiego? Czy uważacie, że komunikacja zbiorowa we Wrocławiu funkcjonuje tak, jak należy? Podzielcie się opinią w komentarzu!