Znajdujące się we Wrocławiu przy ulicy Zygmunta Krasińskiego Muzeum Poczty i Telekomunikacji ma być przeniesione do… Lubina. Muzeum ma się (z)mieścić w lubińskim ratuszu, gdzie znajduje się już jest ekspozycja miejscowego Muzeum Historycznego.
To decyzja niezrozumiała dla środowiska naukowego – mówi dyrektor Dolnośląskiej Szkoły Wyższej we Wrocławiu profesor Jan Stasieńko. Argumenty naukowe nie przekonują właściciela muzeum. Rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego Michał Nowakowski przeniesienie muzeum z Wrocławia do Lubina argumentuje troską o jak najlepsze warunki. To polityczny deal dwóch bezpartyjnych samorządowców Marszałka Cezarego Przybylskiego i prezydenta Lubina Roberta Raczyńskiego – twierdzi poseł na sejm RP z ramienia partii Zielonii Małgorzata Tracz. Zobacz nasze video.
Osobom interesującym się tą sprawą towarzyszy obawa, że muzeum nie tylko straci swój dawny charakter, ale i w ogóle przestanie istnieć. Tak było, gdy w 1993 roku w Lubinie zlikwidowano Muzeum Tradycji Oręża Polskiego. Prezydent Lubina Robert Raczyński uznał je wówczas za „komunistyczne”, choć 2/3 wystaw dotyczyło okresu przed rokiem 1945. Pytamy więc czy muzeum zmieni właściciela, którym dzisiaj jest samorząd Dolnego Śląska, gdy trafi w ręce samorządu miejskiego Lubina.
Zatrzymajmy się jeszcze przy kwestii ruchu turystycznego, który dla każdego muzeum jest istotnym ogniwem sensu działalności. W roku 2017 powstał ranking dla województwa dolnośląskiego w którym sklasyfikowano gminy z największą liczbą wynajętych pokoi noclegowych. Pierwsze miejsce przypadło Wrocławiowi, drugie otrzymał Karpacz, a trzecie Szklarska Poręba. Lubin nie znalazł się nawet w pierwszej 20.
100 lat muzeum poczty i telekomunikacji minęło jak jeden dzień. Przeniesienie go po drugiej wojnie światowej z Warszawy do Wrocławia było dla mieszkańców stolicy Dolnego Śląska wielkim wydarzeniem. Dzisiaj po cichu i bez kamer umiera historia wielka. Wrocław zamian niczego nie dostanie… Być może zyska Lubin…
Dariusz Nowakowski