Dziś, w poniedziałek 3 lipca, premier Mateusz Morawiecki poinformował oficjalnie o tym, że odbędzie się wcześniej zapowiadane referendum w sprawie podziału imigrantów wśród członków Unii Europejskiej. Kiedy się odbędzie?
Premier RP ogłosił dziś, że referendum będzie połączone z jesiennymi wyborami parlamentarnymi. Zdaniem Morawieckiego, w ten sposób uda się zminimalizować koszta organizacji referendum. W jego skład wchodzić będzie tylko jedno pytanie.
– Wstępnie podjęliśmy decyzję o wyłącznie jednym pytaniu, ale to wstępna decyzja. Może się tak wydarzyć, że zdecydujemy się na jeszcze jakieś dodatkowe pytania. Na chwilę obecną decyzja jest taka, żeby było to maksymalnie proste – przekazał na konferencji prasowej prezes Rady Ministrów.
Pytanie dotyczyć będzie oczywiście kwestii nielegalnej imigracji do Polski.
– Planujemy jedno pytanie, które dotyczyć będzie nielegalnej imigracji do Polski. Tego wielkiego problemu, z którym mierzy się obecnie cała Europa Zachodnia – tłumaczy premier.
Decyzję o połączeniu referendum z wyborami parlamentarnymi podjęto w ramach oszczędności. Organizowanie tych wydarzeń osobno spowodowałoby podwojenie kosztów.
– Koszty będą niższe. Osobne wybory i referendum to dodatkowe koszty, a w takiej sytuacji będzie to zredukowane.
PiS nie godzi się na nowy mechanizm relokacji migrantów. Trwają prace sejmowe w tym zakresie
W międzyczasie posłowie Prawa i Sprawiedliwości złożyli projekt sejmowy, który ma znowelizować przepisy ustawy o referendum ogólnokrajowym. Jeżeli zostanie przegłosowany, to wprowadzi możliwość przeprowadzenia referendum w tym samym dniu, w którym odbywają się wybory do parlamentu, prezydenckie lub do Parlamentu Europejskiego. Dzięki temu zniesione zostaną formalne przeszkody, blokujące taką możliwość.
W połowie czerwca Mateusz Morawiecki podczas spotkania w Łochowie zapowiedział, że Polska nie zgadza się na propozycję polityki migracyjnej, którą niedawno zaproponowała Bruksela.
– Tak długo, jak rządzi Prawo i Sprawiedliwość, tutaj będzie Polska i nie pozwolimy na wjazd nielegalnych imigrantów do naszego kraju bez naszej zgody, bez naszej woli, bez naszej wiedzy – ogłosił premier RP.
Temat relokacji uchodźców od lat wywołuje wiele kontrowersji. Pod koniec maja tego roku Ylva Johansson, komisarz Unii Europejskiej do spraw wewnętrznych, przedstawiła nową propozycję dotyczącą przymusowej relokacji nielegalnych imigrantów. Według tej propozycji, 120 tysięcy osób rocznie ma zostać przerzuconych do każdego z krajów członkowskich UE, natomiast kraj, który odrzuci przyjęcie migrantów będzie musiał zapłacić 22 tysiące euro kary za każdego nieprzyjętego człowieka.
– Stosują podwójną miarę. Polska pokazała realną solidarność wobec uchodźców. Otrzymujemy za to od Unii Europejskiej tyle, co kot napłakał, 50-60 euro, a teraz chcą od nas żądać ponad 20 tysięcy euro za jednego nieprzyjętego migranta – grzmiał premier Morawiecki.
Polski rząd ocenia taki mechanizm jako karę za brak przyjęcia migrantów i wyraźnie się temu sprzeciwia. A jak Wy oceniacie pomysł przymusowej relokacji, a także samo referendum? Dajcie znać w komentarzach!
Krótko pisząc: WYPAD.