“Marzy John i Hans i Kola o chłodziarce z Predom Polar”. To jedno z wielu haseł jakim promowała się przez lata wrocławska firma Polar. Była to jedna z najbardziej znanych marek w czasach PRL-u, a chociażby pralki tej firmy były czymś, co w domu chciał mieć każdy. Oto historia miejsca, które było jedną z najjaśniejszych działalności “za komuny”, ale nieoficjalnie miało też swoją nieco ciemniejszą “militarną” stronę.
Rysie, mewy i żaki
Firma znana później jako “Polar” powstała w roku 1951 wydzielona z Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego we Wrocławiu na Zakrzowie, wsi która w tym samym roku została oficjalnie włączona do granic stolicy Dolnego Śląska. Pierwotnie firma nazywała się Zakłady Metalowe “Zakrzów”. Produkowano tam wózki, części do maszyn czy piecyki gazowe. Ale jeszcze w latach 50′ zaczęły tam powstawać także bardzo znane motorowery “Ryś” i “Żak” oraz pierwsza lodówka absorpcyjna “Mewa”. Szczególnie te pierwsze były udane, bo w trakcie testów “Rysiami” udało się wjechać na szczyt wulkanu Wezuwiusza, pokonując ponad 6000 km. Powstał też klub sportowy Polar Wrocław.
Nic tak nie cieszyło jak pralka
Lata 60′ to był czas rozwoju i kluczowych zmian. Przede wszystkim to właśnie wtedy, a konkretnie w 1966 roku zmieniono nazwę na Zakłady Metalowe “Polar” dając zaczątek marce, która stała się znana na cały kraj. Wtedy jeszcze z uwagi na lodówki. Milionowa chłodziarka powstała tam już w 1968 roku. Produkcja rosła tak, że utworzono aż oddziały poza Wrocławiem (Żagań i Miłków). Za to na początku lat 70′ do akcji wkroczył prawdziwy “gamechanger”.
Mowa oczywiście o pralkach automatycznych. Zaczęto je produkować w 1971 roku na licencji jugosłowiańskiej formy “Gorenje” (dziś słoweńska). To prawdopodobnie właśnie pralki przyniosły Polarowi największą popularność, a krajowi dumę. Firma w szczytowym momencie zatrudniała nawet 6-7 tysięcy ludzi, nie tylko na Dolnym Śląsku.
Eksplozywna część historii
Jednak pośród pralek, lodówek i motorowerów skrywa się też historia, którą firma nie chwaliła się na lewo i prawo. Niemniej pośród pracowników tajemnicą poliszynela było, że Polar produkuje amunicję przeciwlotniczą. To była tzw. “eska”, czyli wydział specjalny. W tym celu istniał bunkier oraz tunel do testów. Regularne wybuchy dość jasno sugerowały co się tam odbywa. Za to pracownicy też byli charakterystyczni, bo w czasie produkcji proch oraz puder aluminiowy farbowały ich na żółto. Dopiero w 1982 produkcję amunicji przejęła inna fabryka, a bunkier wraz z tunelem oraz magazynami zrównano z ziemią.
Co się stało z Polarem po upadku komunizmu? Jak wiele firm został sprywatyzowany. W 1995 roku nazwa brzmiała “Polar S.A.”. Za to sama fabryka pod taką nazwą przestała istnieć w 2002 roku, gdy wchłonął ją polski oddział amerykańskiego giganta firmę Whirlpool. Dziś już produktów pod marką Polara jest już bardzo niewiele.
Przepracowałem w tej firmie ponad 40 lat na bardzo różnych stanowiskach i nie narzekam.
Pracowałem przy produkcji tej amonicji