Nie milkną echa po decyzji rektora Uniwerytetu Wrocławskiego dotyczącej powrotu studentów do murów uczelni. Samorząd uruchomił już ankietę, w której zbiera informacje od studentów o preferowanych formach nauczania. Wypłynęły także obraźliwe posty pracowników uczelni skierowane w kierunku studentów. Oburzeni żacy odpowiedzieli instalacją na legendarnym szermierzu.
— Puściliśmy ankietę wśród studentów i odzew jest bardzo duży. Nawet rekordowa ankieta o Juwenaliach cieszyła się mniejszym zainteresowaniem była mniejsza. Wkrótce opracujemy wyniki i w środę powinny być gotowe dla większości wydziałów — mówi nam Patryk Korolko, przewodniczący samorządu studentów. — Jako samorząd i studenci jesteśmy zaniepokojeni powrotem na nauczanie stacjonarnie. Widać to w komentarzach na facebooku i w akcjach oddolnych — dodaje.
Link do petycji: TUTAJ!
Niepokojące są także wpisy, które wypłynęły z facebookowej grupy pracowniczej. Rozgoryczeni studenci odpowiedzieli na wpisy pracowników Uniwersytetu Wrocławskiego. Stworzyli instalację, na legendarnym szermierzu i domagają się dymisji osób odpowiedzialnych za te treści.
Obserwując jak komunikuje się dział komunikacji ze studentami, dochodzimy do wniosku, że to szokujące i niepokojące! Sposób przekazywania informacji na pewno nie przysłużył się do dobrego imienia naszej Alma Mater. To działanie odbije się na Uniwersytecie, studentach, samorządzie i wszystkich organach — dodaje Patryk Korolko.
Proszę Państwa, proszę o sprostowanie. Tu chodzi o pracowników działu ds. komunikacji – NIE NAUCZYCIELI AKADEMICKICH!
A kto pisał o nauczycielach akademickich? W tekście chodzi o dział komunikacji
Tak to jest z mlodą komuną/lewicą. Ja znam tych ludzi. Zazwyczaj są to ludzie z nadwagą i mega leniwi. Oni nie boją sie covida bo w knajpach siedzą całe weekendy. Im sie po prostu nie chce fizycznie na zajecia chodzic bo to wymaga wysiłku. Trzeba sie umyć, ubrać, wyjść…
Zgadza się, liczą, że zaliczenia i egzaminy online będą łatwiejsze, będzie można ściągać i nie trzeba będzie się uczyć. Niestety, ale poziom kultury i wiedzy współczesnych studentów pozostawia wiele do życzenia.I tak, są leniwi, wiecznie nieprzygotowani, opuszczający zajęcia, niemający żadnych zainteresowań, nieczytający niczego, niemający własnego zdania na żadne tematy, poza swoją wygodą.Z łaską wypełniają uczelniane obowiązki. Często nawet nie wiedzą, gdzie znajduje się biblioteka uniwersytecka, ani z kim mają zajęcia.Taka niestety prawda o studentach UWr.
siema szukam bottoma
Akcja polityczna młodych studenciaków (II i I rok), których można nazwać studentami wiecznie zdalnymi (nie mylić ze zdolnymi), którzy szkalują dobre imię Uniwersytetu. Jestem wykładowcą na UWr i poziom merytoryczny studentów z każdym rokiem jest zdecydowanie niższy, teraz w wyniku nauczania zdalnego jest TRAGICZNIE niski, dochodzi do tego postawa roszczeniowa i brak kultury osobistej. Do nauki studenciaki, a nie za politykę się brać!
A ja jestem za studentami. Sam studiuję na innej uczelni, również zdalnie, ale egzaminy robią nam stacjonarnie. Kontakt jest ograniczony – wiedza sprawdzona w sposób „uczciwy”. Da się? Da! Kontakt jest praktycznie ograniczony do minimum przez to. A do nauki zapraszam Państwa, bo widzę, że zacofani ostro jesteście, skoro dla Was nauka zdalna i Internet to takie zło.