Trzy porażki z rzędu i koniec. Piłkarki Śląska Wrocław przełamały złą serię i pokonały na wyjeździe KPP Bydgoszcz 2:0. Jako iż w trakcie tej kiepskiej passy przełożono im dwa spotkania, to mimo że nie była to niezwykle długa seria, odniosły pierwszy triumf aż od października.
Wrocławianki rozpoczęły piłkarską wiosnę od absolutnego koszmaru. Zdziesiątkowane kontuzjami zostały absolutnie rozgromione aż 1:8 przez Górnik Łęczna. Katastrofalny wynik nawet biorąc pod uwagę liczne osłabienia Śląska. W poprzedniej kolejce miały przerwę, bo na wniosek klubu z uwagi na powołania do reprezentacji przełożono im mecz z APLG Gdańsk. Zatem ich przerwa trwała dwa tygodnie. Mimo to do Bydgoszczy pojechały jeszcze bez Karoliny Iwaśko, Oliwii Krysman czy Aleksandry Dudziak.
Te osłabienia nie zatrzymały ich jednak na drodze do zwycięstwa z zespołem ze strefy spadkowej. Wynik otworzyła w 10. minucie Natalia Kulig, która świetnie przyjęła piłkę w polu karnym i nie zmarnowała tej okazji. Dodatkowo jeszcze przed przerwą ukarana została zawodniczka gospodyń. WKS przeważał praktycznie do końca spotkania, ale dominację potwierdziła dopiero w 90. minucie Katarzyna Białoszewska.
Sportis KPP Bydgoszcz – WKS Śląsk Wrocław 0:2
- 0:1 – Natalia Kulig 10′
- 0:2 – Katarzyna Białoszewska 90′