Nowe, płatne miejsca parkingowe mają pojawić się na Szczepinie, Ołbinie, Tarnogaju i Nadodrzu. O tym w czwartek 28 kwietnia zadecydują radni podczas sesji. O uporządkowanie parkowania wnoszą rady osiedla.
– Mamy olbrzymi problem z parkowaniem na osiedlu i nie możemy tłumaczyć wszystkiego niewystarczającą liczbą miejsc parkingowych. Zastawione chodniki, przejścia dla pieszych, rozjeżdżone zieleńce, to nie tylko brak poszanowania prawa, ale przede wszystkim swoich sąsiadów – mówi Krzysztof Mazurkiewicz, przewodniczący zarządu osiedla Tarnogaj.
Na poszerzeniu strefy płatnego parkowania mają skorzystać mieszkańcy, którzy za abonament zapłacą mniej. Zameldowani mieszkańcy mogą w Zarządzie Dróg i Utrzymania Miasta wykupić specjalne abonamenty na daną podstrefę dla maksymalnie trzech pojazdów w cenie 10 zł za miesiąc, 50 zł za pół roku lub 100 zł za rok. W przypadku, gdy adres zameldowania zlokalizowany jest na granicy podstrefy, istnieje możliwość wyboru zakupu abonamentu obowiązującego na jednej z sąsiadujących podstref.
Wrocław ma obecnie jedną z najmniejszych stref płatnego parkowania spośród dużych miast w Polsce. W miastach, takich jak Poznań czy Szczecin, analogiczne strefy są zdecydowanie większe. Z kolei w Krakowie strefa płatnego parkowania obejmuje ponad czterokrotnie więcej miejsc postojowych, przekraczając 22 tysiące wyznaczonych miejsc.
W stolicy Dolnego Śląska na koniec ubiegłego roku w Strefie Płatnego Parkowania mieliśmy 5733 płatne miejsca postojowe, z tego 4455 w dawnej strefie C (poza centrum). Co ważne, w tym roku – na wnioski Rad Osiedli – planujemy wyznaczyć około 1000 nowych miejsc parkingowych, montując 100 parkomatów. Urządzenia pojawią się na obszarach Przedmieścia Świdnickiego, Przedmieścia Oławskiego, Nadodrza, Ołbina i Szczepina.
– Przede wszystkim musimy zadbać o ochronę interesów mieszkańców ścisłego centrum przez poprawę dostępności miejsc postojowych oraz dalszy rozwój tego obszaru jako wizytówki Wrocławia. Przestrzeń ulic jest tu zbyt cenna, aby przeznaczać ją na parkingi – potrzebujemy jej dla pieszych, na ogródki gastronomiczne, więcej zieleni i kultury – uważa Tomasz Stefanicki, zastępca dyrektora Biura Zrównoważonej Mobilności UMW.
Zdaniem wrocławskich urzędników samochód nie powinien być głównym środkiem transportu w mieście. Kierowcy mogą odczuć tę politykę widząc inwestycje w ścieżki rowerowe i komunikację miejską. Buspasy i drogi dla rowerów utrudniają życie kierowców i są wygodne dla poruszających się na jednośladach oraz MPK. Warto przypomnieć, że we Wrocławiu funkcjonuje też system ITS, który faworyzuje pojazdy komunikacji miejskiej.
Samochód powinien być ostatnim wyborem, gdy chcemy dotrzeć do ścisłego centrum. A jeśli w danej sytuacji jest koniecznością, parkujmy raczej w parkingach kubaturowych, niż przy ulicy. W strefie A i B mamy łącznie ok. 3400 miejsc postojowych w parkingach kubaturowych i niespełna 1300 na ulicach – przekonuje Tomasz Stefanicki.