Jak poinformowano na stronie S.O.S Zaginięcia odnaleziono ciało wrocławianki, pielęgniarki Wioletty Król. W jej poszukiwania włączyliśmy się wszyscy.
Jak poinformowano na stronie S.O.S Zaginięcia:
Z ogromnym smutkiem przekazujemy Wam informację, iż ciało 54-letniej Pani Wioletty, zostało odnalezioneRodzinie i bliskim składamy najszczersze wyrazy współczucia i żalu.
Na ten moment brak informacji na temat przyczyn śmierci.
Pani Wioletta mieszkała we Wrocławiu w okolicy ul. Ludwika Idzikowskiego.
Dnia 12.11.2022r około godz 15:30 wyszła ze swojego miejsca zamieszkania z zamiarem udania się do pracy do szpitala mieszczącego się przy ul. Grabiszyńskiej we Wrocławiu. Niestety tego dnia nie dotarła do swojego miejsca zatrudnienia.
Około godz 18 nie było już kontaktu z kobietą, jej telefon był nieaktywny.
Czekamy na oficjalny komunikat o przyczynie śmierci. Będziemy aktualizować informacje.
Z szacunku do rodziny powinniscie po prostu nie interesowac sie tą sprawą. co to za czasy ze poczytnosc zbiera sie dzieki takim informacjom? Nikt by nie chcial zeby jego bliscy byli tematem tabloidu dlaczego i kiedy zmarli.
Ludzie chcą wiedzieć czy to morderstwo czy nie, bo jeśli tak to powinno być to podane do wiadomosci
Dokładnie. Jeżeli w okolicy szaleje jakiś morderca, to ludzie mają prawo wiedzieć. Nie rozumiem jak może to kogokolwiek dziwić czy oburzać.
Wystarczy skomentować ze poszukiwiania zakonczone i tyle . Ewentualnie skladamy rodzinie kondolencje z powodu śmierci
Uważaj by ci żyłka nie pękła z tego twojego oburzenia.. Ludzie mają prawo wiedzieć a Tobie nic do tego
Slusznie
Ja dziękuję za informację. Była moją koleżanką przez kilka lat pracy. Potem drogi się rozeszły. Szkoda że nie, nalazł się nikt ktoby mógł dać jej szansę na życie. Że nie szukała kogoś takiego.