Krzysztof Balawejder, prezes MPK Wrocław odebrał list od posła Grzegorza Brauna. Parlamentarzysta przestrzega w nim, że działania szefa miejskiej spółki przewozowej, w których zachęca do szczepień, mają podlegać pod kodeks karny. Zwierzchnik autobusów i tramwajów miejskich postanowił odpowiedzieć wierszem.
Poseł Braun pyta w nadesłanym piśmie o zarządzenie zobowiązujące pracowników MPK do zasłaniania ust i nosa maseczką. Zapytał także, czy prawdą jest, że zwolnieni z tego obowiązku są pracownicy, którzy dobrowolnie okażą certyfikat szczepień. Zarzuca także, że takie działania mają stanowić przejaw „segregacji sanitarnej”.
Krzysztof Balawejder postanowił odpowiedzieć wierszem i przedstawił liczby zgonów w Polsce. — Szanowny Panie Pośle, szkoda mi czasu na polemikę. Wyśmiałbym treść Pańskiego pisma, ale DZIŚ NA COVID19 ZMARŁO 775 POLAKÓW i nie jest mi do śmiechu. Cudzowstyd – to słowo najlepiej oddaje to, co czuję. Dlatego ograniczę się do wiersza Marii Wanke-Jerie — napisał na swoim facebooku Krzysztof Balawejder.
HYMN ANTYSZCZEPIONKOWCA
Nam myśleć nie kazano. Wszedłem na mównicę
I spojrzałem wokoło; sto gardeł wrzeszczało.
Rosyjskich trolli ciągną się szeregi,
Prosto, długo, daleko, jako morza brzegi;
Tłum antyszczepionkowców przybiegł, głowę skłonił
Uznając ich za wodzów, haseł dzielnie bronił
Precz z sanitaryzmem, precz z dzieleniem ludzi,
Sprawdzanie kto szczepiony ostry sprzeciw budzi
W social mediach wylewa się hejt i głupota
Długą ponurą strugą, niby lawa błota,
Nadziana obelgami hejterów. Jak sępy
Negacjoniści na śmierć prowadzą zastępy.
W pandemię nie wierzą, lecz ufają trollom
Poputczicy Putina zgodnie z jego wolą
Omamili Polaków wolności złudzeniem
Licząc na brak refleksji i na niemyślenie.
Maria WANKE-JERIE
Wrocław, grudzień 2021 r.
nie bardzo rozumiem tych wytycznych, czyli po szczypawce to taki pracownik nie transmituje już wirusa na inne zdrowe osoby? ta maseczka ma być dla jego dobra czy dla dobra pasażerów ? pomijając polemikę czy ta maseczka cokolwiek pomaga w walce o wielkości 90-140nm…
A ja nie będę się silił się na tragikomiczną „poezję”, więc pojadę zwykłą prozą. Jest rok 2021. I dla ludzi rozumnych żyjących w aktualnej rzeczywistości i czasoprzestrzeni najbardziej szkodliwe nie są „trolle rosyjskie”, lecz trolle korpo-globalistyczne, a zwłaszcza barany wykazujące najwyższą „odporność stadną” na wiedzę i rozum oraz najniższą „odporność stadną” na naciski, „darowizny” lub zwyczajne łapówki od szczepionkowych lobbystów z Big Pharmy. Bo jak już wiadomo, to zaszczepieni także chorują (i wcale nie „łagodniej”) i także zarażają innych. I na całym świecie ilość zachorowań nieprzypadkowo rośnie wraz z ilością szczepień, co dla ludzi rozumnych jest tylko kolejnym potwierdzeniem bezsensowności przymusowego nieskończonego wyszczepiania całej ludzkości i wszystkiego co się rusza. Bo u ludzi rozumnych organizmy są bardzo indywidualne i odporność na odwiecznie cosezonowe i wiecznie mutujące wirusy grypopodobne zawsze była, jest i będzie indywidualna i zróżnicowana, zależnie od aktualnego stanu zdrowia indywidualnego i niezależnie od ilości zbędnych szczepień. I wystarczy tylko nie blokować leków dla osób z niższą odpornością, krtóre chorują w ogóle objawowo. I mówię to jako zwyczajny człowiek rozumny, a nie jako mityczny „antyszczepionkowiec” bo jak większość jestem zaszczepiony na ospę, tężec, gruźlicę itp. choroby o podobnym ciężarze gatunkowym, powodujące śmiertelność znacznie powyżej 0.1%. Ale nie planuję szczepić się cokwartalnie do końca życia na cosezonowe wiecznie mutujące zwyczajne wirusy grypopodobne, czy na równie „groźne” ale mniej medialne choroby dróg oddechowych, jak angina i zapalenie oskrzeli. Choć oczywiście są nieliczne osoby z bardzo słabym układem odpornościowym, bo chorujący na ciężkie choroby współistniejące, dla których śmiertelne może być zwyczajne przeziębienia i katar (także niezależnie od ilości zbędnych „szczepień”). I każdy organizm ludzki ma własną odporność indywidualną, a nie „stadną”, a prede wszystkim jest tylko prywatną właśnością jego właściciela i to nie jest sprawa jakiegoś marionetkowego „premiera” czy „dyrektora”, który „stadnie” to powinien być tylko wywieziony na taczce, jeśli za bardzo poprzewracało mu się w głowie od „władzy”.
Brak słów ,ZENADA TEN
BELANELA ,brak słów, otluszczenie daje się mu we znaki . Sępolno w-w się go wstydzi. Fuj‼️