W ostatnią trasę wrocławskiego maratonu poprowadzoną w całości na terenie miasta wyruszyło w niedzielny poranek ponad 3200 osób z około 40 krajów świata. Najlepszemu zawodnikowi do pobicia rekordu trasy zabrakło zaledwie 4 sekund…
Mimo to otrzymał od dyrektora Wrocław Maratonu Wojciecha Gęstwy specjalną premię za postawę fair play (5000 zł) – podczas całej trasy nawiązywał bowiem kontakt z kibicami i wymieniał się pozdrowieniami z mieszkańcami Wrocławia.
PKO Wrocław Maraton był wyjątkowy pod kątem ochrony środowiska. Impreza wpisała się w miejską politykę „zero waste” – plastikowe kubki do podawania wody na trasie zostały zastąpione biodegradowalnymi. Zobacz nasze video.
Przed biegaczami Stadion Olimpijski – arenę startu – opuścili zawodnicy poruszający się na wózkach, po raz pierwszy rywalizując w osobnych kategoriach: z napędem pośrednim i bezpośrednim. W pierwszej z nich zwyciężył Robert Nowicki (01:11:05), w drugiej Witold Misztela (02:43:37).
Wspomniany pierwszy z biegaczy, Kenijczyk Cosmas Mutuku Kyeva ukończył trasę w 02:13:32. Drugi w klasyfikacji generalnej, jego rodak Hosea Kiplagat Tuei dotarł to mety prawie osiem minut później, w czasie 02:21:25. Dwa kolejne miejsca również zajęli obywatele Kenii: Isaac Kimutai Ngeno (02:22:28) i Moses Kipruto Kibire (02:24:53).
Wśród pań pierwsza linię mety przekroczyła Węgierka Szabó Tünde (02:43:17), która rok temu dobiegła we Wrocławiu jako trzecia. Za nią na finiszu zameldowały się dwie Kenijki: Hellen Jepkosgei Kimutai (02:44:58) oraz Gladys Jepkurui Biwott (02:45:00).
Najszybszymi z Polaków byli: Przemysław Dąbrowski (02:28:32), oraz Katarzyna Golba, która dystans maratoński skończyła w 02:48:41.
wideo: Kamil Turek
tekst: Marcin Janiszewski / Biuro Prasowe Młodzieżowe Centrum Sportu
Komentowane 1