Nasza piłkarska reprezentacja do lat 17 nie przestaje zachwycać na młodzieżowych mistrzostwach Europy! Nasi kadrowicze po szalonym meczu pokonali Węgrów 5:3 i zapewnili sobie awans do ćwierćfinału z pierwszego miejsca w grupie A. Swoją cegiełkę ponownie dołożył pomocnik Śląska Wrocław Karol Borys, który strzelił jedną z bramek.
Polacy w swoim pierwszym meczu rozbili Irlandię 5:1, ale wiadomo było, iż z Węgrami może być trudniej, jako że ci z łatwością uporali się z Walią (3:0). Niemniej długo wydawało się, że nasza reprezentacja może wygrać jeszcze wyżej niż wcześniej. Już do przerwy było 2:0, po świetnej akcji Mike’a Hurasa i Mateusza Skoczylasa z 8. minuty oraz dobrze rozegranym rzucie rożnym zakończonym mocnym strzałem Maksymiliana Sznaucnera. Niedługo po rozpoczęciu drugiej połowy padł gol nr 3, tym razem to Skoczylas asystował Hurasowi.
Ale wtedy rozpoczęły się schody. Węgrzy wykorzystali nieco naszego rozprężenia, zwłaszcza w obronie, przez co w 15 minut strzelili nam dwie bramki. Ale to tylko podziałało na naszych jak płachta na byka. Oskar Tomczyk w 76. minucie mocnym strzałem dał nam gola nr 4, a piątą bramkę zdobył dla Polaków pomocnik Śląska Wrocław Karol Borys. Wykorzystał dobre podanie od Skoczylasa i strzelił swojego drugiego gola w tym turnieju. Węgrzy odpowiedzieli jeszcze jednym golem w samej końcówce, ale to nic nie zmieniło.
Dzięki tej wygranej nasza młodzieżowa kadra umocniła się na prowadzeniu w grupie A, z której na pewno wyjdzie już z pierwszej pozycji. Wpierw czeka ich jeszcze starcie z najsłabszą w grupie Walią. Ten mecz we wtorek 23 maja o 20:00.