Wracająca ze służby policjantka z komisariatu na Rakowcu, z pomocą pielęgniarki ratowały życie mężczyzny, na którego natknęły się wieczorem. W gminie Jelcz-Laskowice doszło do tragicznego wypadku w trakcie jazdy quadem po lesie. Seniorka oddała gigantyczną kwotę osobom, które wykorzystały jej ufność w sytuacji stresu. Policja i Służba Ochrony Kolei prowadziły akcję na rzecz bezpieczeństwa podróżujących pociągami.
- Był wieczór, gdy funkcjonariuszka z Komisariatu Policji Wrocław Rakowiec wracała do domu po służbie. Jadąc przez miejscowość Czernica zauważyła leżącego na jezdni mężczyznę. Jej reakcja była natychmiastowa. Poszkodowany był przytomny, z widocznymi śladami krwi na twarzy, lecz nie wiedział co się stało i jak znalazł się na ulicy. Gdy podeszła do poszkodowanego z pomocą ruszyli pozostali świadkowie. Wspólnie z inną kobietą, która okazała się być pielęgniarką, sprawdziły funkcje życiowe mężczyzny, polecając innemu świadkowi powiadomienie służb ratunkowych. Obecny na miejscu inny mężczyzna zadzwonił na nr alarmowy 112 celem wezwania karetki pogotowia. Do czasu przyjazdu ratowników medycznych policjantka nadzorowała stan zdrowia poszkodowanego mężczyzny, zabezpieczając go jednocześnie przed wychłodzeniem. Sierż. Marlena Bajsarowicz monitorując stan poszkodowanego była przy nim do chwili, aż na miejscu zjawili się ratownicy medyczni, którym przekazała informacje o jego stanie zdrowia. Policjantka oraz przejeżdżająca tę samą droga pielęgniarka zachowały się w taki sposób, jak powinien się zachować każdy w sytuacji, gdy zagrożone jest zdrowie lub życie ludzkie. Sierż. Marlena Bajsarowicz jako funkcjonariusz Policji pamiętała o słowach przysięgi, którą składała wstępując do tej formacji, udowadniając, że policjantem się jest, a nie bywa.
- Do poważnego w skutkach zdarzenia doszło około godz. 14:20 na drodze leśnej pomiędzy miejscowością Wójcice (gmina Jelcz-Laskowice) a Borucice (powiat brzeski), w którym udział brał kierujący quadem. Ze wstępnych ustaleń policjantów pracujących na miejscu zdarzenia wynika, że kierujący pojazdem typu czterokołowiec lekki, czyli quadem, jadąc drogą leśną, z nieustalonej obecnie przyczyny stracił panowanie nad kierowanym pojazdem w wyniku czego uderzył w drzewo. Jak ustalono mężczyzna poruszał się sam. Na miejscu lądował zespół Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Pomimo podjętej reanimacji życia 24-letniego mieszkańca powiatu brzeskiego nie udało się uratować. Pojazd typu quad zabezpieczono do dalszych badań. Czynności procesowe z udziałem prokuratora oraz biegłego z zakresu wypadków drogowych trwały kilka godzin. Mundurowi ustalają wszystkie okoliczności zdarzenia, które doprowadziły do tak poważnego w skutkach wypadku. Quady to czterokołowe pojazdy, które najczęściej wykorzystywane są do jazdy sportowej, rekreacyjnej czy też przeprawowej. Ze względu na ich konstrukcję to jest niewielki rozstaw kół, stosunkowo niewielką masę, a przy tym osiągane znaczne prędkości należy pamiętać, że łatwo może dojść do wywrócenia pojazdu. Dlatego też należy zachować rozwagę i nie zapominać o stosowaniu przepisów ruchu drogowego. Czterokołowiec lekki to pojazd, którego masa własna nie przekracza 350 kilogramów, a konstrukcja ogranicza prędkość jazdy do 45 km/h. Czterokołowcem lekkim może kierować osoba, która ma ukończone 14 lat i uzyskała prawo jazdy kategorii AM. Może prowadzić go również osoba, która posiada uprawnienie kat. A1, A2, A, B1, B, C1, C, D1, D, T. Przewożąc dziecko w wieku do 7 lat czterokołowcem, kierujący nie można przekraczać 40 km/h, co ważne w strefie zamieszkania prędkość dopuszczalna pojazdu i zespołu pojazdów wynosi 20 km/h.
- Oszuści żerujący na ufności oraz empatii osób starszych okradają ich z oszczędności życia. Niestety kolejna z mieszkanek Wrocławia padła ofiarą oszustwa przekazując nieznanym mężczyznom blisko 200 tysięcy zł w gotówce. Zrobiła to, bo wcześniej zadzwonił do niej mężczyzna podając się za jej syna i powiedziała, że spowodował wypadek, którym zginęła inna osoba, w związku z czym potrzebuje pieniędzy, aby opłacić adwokata oraz kaucję. Po chwili rozmawiał już z innym mężczyzną podającym się za policjanta, z którym umówiła się na przekazanie pieniędzy. Działając pod wpływem silnych emocji starsza kobieta postanowiła przekazać znaczną sumę pieniędzy „policjantom”, którzy już po kilkunastu minutach zapukali do jej drzwi. Niestety to był duży błąd, o którym 69-latka przekonała się dopiero po przekazania gotówki. Policja wciąż przypomina, że telefonować może też fałszywy(a) syn, córka, wnuczek, wnuczka, ktoś z rodziny, kto uczestniczył w wypadku drogowym. Następnie, żeby uniknąć kary więzienia należy „zorganizować” pieniądze na uniknięcie konsekwencji prawnych takiego zdarzenia. Dlatego rozmawiajmy z naszymi bliskimi, ostrzegajmy nasze babcie, dziadków i osoby starsze przed tego typu oszustami. Nie pozwólmy, żeby obcy ludzie okradali nasze rodziny! O każdym tego typu przypadku informujmy natychmiast służby pod numerem alarmowym 112.
- Zakończyły się 2-dniowe działania na terenach kolejowych, które policjanci prowadzili wspólnie z funkcjonariuszami Straży Ochrony Kolei. Działania prewencyjne RAW, realizowane były w ramach międzynarodowej organizacji współpracy państw członkowskich Unii Europejskiej – RAILPOL. Akcja ma na celu przede wszystkim podniesienie poczucia bezpieczeństwa i komfortu podróżnych korzystających z kolei, a także ma wpłynąć na podwyższenie świadomości o przepisach obowiązujących na obszarze kolejowym, a co za tym idzie zwiększyć bezpieczeństwo na kolei. Kolejne edycja RAW RAILPOL służy wzmacnianiu współpracy międzynarodowej i skuteczniej kooperacji służb odpowiedzialnych za zapewnienie bezpieczeństwa na stacjach, szlakach i w pociągach. Funkcjonariusze zwracali szczególną uwagę na zachowanie, które mogłoby wskazywać na możliwość popełnienia czynów zabronionych. Działania mundurowych ukierunkowane były na kontrolę przestrzegania przepisów porządkowych, przeciwdziałanie kradzieżom oraz dewastacjom infrastruktury i taboru kolejowego, a także inne działania istotne z punktu widzenia bezpieczeństwa. Szczególnym nadzorem objęte zostały rejony przejazdów kolejowych, a także tak zwanych „dzikich przejść”. W trakcie akcji mundurowi przypominali obowiązujące zasady i przepisy w tym zakresie. Zwracali uwagę na to, że nieostrożny wjazd oraz wejście na przejazd kolejowo-drogowy może zakończyć się poważnym w skutkach wypadkiem. Policjanci zapowiadają, że będą cyklicznie kontynuowali taką współpracę ze Strażą Ochrony Kolei.
Poprzez: dolnoslaska.policja.gov.pl