Fukcjonariusze zrobili niesamowitą niespodziankę podopiecznym Przylądka Nadziei. Mundurowi z Oddziału Prewencji, Żandarmerii Wojskowej, a przede wszystkim roztańczeni Komisarze Lwy, przygotowali radosną choreografię, aby na dziecięcych twarzach pojawiły się uśmiechy!
Choć majówka nie przywitała nas słońcem, tylko rzęsistym deszczem i wydawałoby się, że cały dzień będzie smutny, to jednak dzięki policjantom z Wrocławia, udało się sprawić, że sobota stała się dniem radości i zabawy. Z samego rana odwiedzili Przylądek Nadziei, aby umilić czas jego małym pacjentom z chorobami onkologicznymi.
Funkcjonariusze z komendy miejskiej postanowili trochę uprzyjemnić maluchom ich pobyt w szpitalu, w którym powoli dochodzą do zdrowia. Przygotowali im mnóstwo niespodzianek! Z samego rana podjechali pod Przylądek Nadziei wyposażeni w sprzęt taki jak policyjne motocykle, radiowozy i inne pojazdy specjalne. Jednak największą atrakcją był niezaprzeczalnie występ Komisarza Lwa, maskotki wrocławskiej Policji i to nie jednego, ale aż czterech!
Komisarze przygotowali specjalny układ choreograficzny, który ćwiczyli w tajemnicy od kilku dni. Zaprezentowali swój taniec z każdej strony budynku szpitala, aby każde z dzieci mogło bawić się razem z nimi! To jednak nie było wszystko, bowiem oprócz lwów, były też inne zwierzęta!
Policyjni przewodnicy psów zaprezentowali umiejętności swoich czworonożnych współpatrolowców. Owczarek Baf oraz jego koleżanka Nuka pokazali jak dobrze słuchają komend i jak umieją współpracować ze swoimi opiekunami, z którymi razem odszukują zaginione i potrzebujące pomocy osoby.
Pokaz oraz taniec spotkały się z niesamowitym entuzjazmem ze strony podopiecznych Przylądka Nadziei. Dzieci bawiły się razem z policjantami, klaszcząc i tańcząc w rytm wesołej muzyki. Ze względów bezpieczeństwa nie mogły „przybić piątki” bezpośrednio z funkcjonariuszami, jednak ich brawa zza szyb budynku dały policjantom ogromny zastrzyk satysfakcji, ale tez nie ma co ukrywać, wzruszenia.
Piotr Krejner