Dzielnicowi zabezpieczyli rower, który ukryto w żywopłocie, w rejonie skweru Walerka w Lubinie. W czasie poszukiwań złodzieja, mundurowym udało się znaleźć właściciela roweru, którym okazał się ksiądz Mateusz z jednej z lubińskich parafii. Dzień później policja złapała 29-letniego sprawcę kradzieży, który może za to spędzić w więzieniu nawet 5 lat.
Dyżurny KPP w Lubinie dostał zgłoszenie o rowerze porzuconym na skwerze Walerka. Z zawiadomienia wynikało, że rower ukryto w żywopłocie. Kiedy funkcjonariusze zjawili się na miejscu, nie było w pobliżu nikogo, kto mógłby coś wiedzieć w związku z tą sprawą. Policjanci zdecydowali się zabezpieczyć jednoślad.
– Podczas czynności dzielnicowi ustalili, że utracony rower może należeć do księdza jednej z parafii w Lubinie. Kiedy policjanci dotarli na miejsce okazało się, że ich informacje się potwierdziły, gdyż kilka dni wcześniej z pomieszczenia gospodarczego Domu Zakonnego dokonano kradzieży dwóch rowerów, w tym jeden, właśnie ten odnaleziony, należy do księdza o imieniu Mateusz – relacjonuje oficer prasowy KPP w Lubinie, Sylwia Serafin.
Rower o wartości prawie 2 tys. zł wrócił już do prawowitego właściciela. Następnego dnia policjanci zatrzymali podejrzanego o kradzież 29-latka. Złodziej trafił do policyjnej celi. Teraz grozi mu nawet do 5 lat za kratami.