W meczu 31. kolejki PKO BP Ekstraklasy Śląsk Wrocław zremisował z Jagiellonią Białystok. Gra wrocławian po raz kolejny nie zachwycała, a punkt WKS-owi uratował samobójczy gol Michała Pazdana strzelony na siedem minut przed końcem spotkania.
W Białymstoku spotkały się zespoły, które w ostatnim czasie mają problemy ze zwyciężaniem. Jagiellonia przed meczem ze Śląskiem wygrała jeden z dziewięciu ostatnich meczów, zaś wrocławianie odnieśli zaledwie jedno zwycięstwo w poprzednich…14 meczach!
Dodatkowo WKS na Podlasie pojechał bez Erika Expósito. To właśnie Hiszpan przed rokiem – w debiucie trenera Jacka Magiery – zapewnił Śląskowi minimalne zwycięstwo nad Jagiellonią. W rundzie jesiennej – w kontrowersyjnych okolicznościach, wrocławianie zremisowali z białostoczanami 2:2.
Teraz we Wrocławiu panuje kompletnie inna rzeczywistość. W sobotnie popołudnie WKS chciał zmazać plamę z poprzedniej kolejki. Przed tygodniem Bruk-Bet Termalica Nieciecza rozbił Śląska 4:0, pensje piłkarzy zostały zamrożone, a dyrektor sportowy klubu Dariusz Sztylka podał się do dyspozycji zarządu.
Piotr Tworek na przedmeczowej konferencji zapowiadał, że w Białymstoku kibice zobaczą inny Śląsk. 47-letni szkoleniowiec dokonał zmian personalnych. Podstawową była roszada w bramce. Michała Szromnika, który nie popisał się w meczu z Termalicą, zastąpił doświadczony Matus Putnocky.
Już na początku meczu wrocławianie mieli sporo szczęścia. Piłka po główce Tarasa Romańczuka zatrzymała się jednak na poprzeczce bramki WKS-u.
Pod drugą bramką z czasem też zaczęły pojawiać się okazje. Najpierw w polu karnym znalazł się Robert Pich, ale jego strzał minął bramkę Alomerovicia, a kilka chwil później Caye Quintana został zatrzymany przez Bojana Nasticia.
Po przerwie gospodarze dopięli swego. Dośrodkowania Carioki nie zablokował Wojciech Golla, a do Marca Guala nie doskoczyli Dino Stiglec i Petr Schwarz. Hiszpan płaskim strzałem pokonał Putnockiego.
Piotr Tworek próbował zmienić obraz meczu zmianami, jednak rezerwowi nie potrafili ożywić zespołu WKS-u. Po rzucie rożnym ekwilibrystycznym szczupakiem wyrównać próbował Wojciech Golla, ale strzał stopera Śląska powędrował prosto w ręce Zlatana Alomerovicia.
Wrocławianie nie potrafili pokonać bramkarza rywali, ale pomogli im…właśnie rywale. W 83. minucie do własnej siatki trafił Michał Pazdan. Ten gol ustalił wynik meczu. W kolejnym spotkaniu Śląsk Wrocław na własnym stadionie podejmie Pogoń Szczecin.
JAGIELLONIA 1:1 ŚLĄSK WROCŁAW (0:0)
- 1:0 Marc Gual’53
- 1:1 Michał Pazdan’83(sam)
Jagiellonia: Alomerović (gk) – Tabiś (78’Olszewski), Pazdan, Tiru, Nastić – Pospisil, Romańczuk (k), Wdowik (78’Bida) – Struski (87’Trubeha), Gual, Carioca
trener: Piotr Nowak
Śląsk: Putnocky (gk) – Bejger (60’Jastrzembski), Golla, Tamas, Stiglec – Mączyński, Schwarz – Quintana (71’Sobota), Olsen (71’Łyszczarz), Pich (60’Janasik) – Piasecki
trener: Piotr Tworek
- Stadion w Białymstoku
- żółte kartki: Struski, Trubeha – Quintana, Golla
- sędziował: Damian Kos (Wejherowo)