To nie są łatwe dni dla wrocławskiego ZOO. Po budzącym ogromne kontrowersje zwolnieniu wieloletniego specjalisty, dyrektora Mirosława Piaseckiego, zostanie powołany nowy dyrektor naczelny. Jak zapowiada Jacek Sutryk wybierze go międzynarodowa komisja. Nie będzie w niej miejsca dla prezeski ZOO Joanny Kasprzak, która – przypomnijmy – sama została wybrana bez konkursu.
Co nagle zmieniło się w myśleniu ratusza? Najpierw prezeska została wybrana zupełnie bez konkursu, a nagle – po medialnych publikacjach, a także słowach wybitnego, legendarnego prezesa ZOO Wrocław Radosława Ratajszczaka, organizuje się międzynarodowy konkurs.
Przypomnijmy, że Mirosław Piasecki w ZOO pracował przez ponad 40 lat. Jego zwolnienie wywołało wielkie kontrowersje i poddaje w wątpliwość kompetencje obecnej zarządzającej ZOO Wrocław.
Jak słusznie zauważa kandydat na prezydenta z ramienia Zielonych Robert Suligowski:
Założenia Jacka odnośnie zmian w ZOO są błędne. Ryba psuje się od głowy. 1. Potrzebny jest międzynarodowy konkurs, w którym wyłoniona zostanie Prezeska/Prezes ZOO Wrocław, a nie konkurs na dyrektora. 2. Po całej tej awanturze nikt o zdrowych zmysłach i reputacji nie zechce pracować pod P. Prezes Kasprzak. Tu chodzi o decyzyjność, gdzie dyrektor o międzynarodowej renomie miałby biegać z wnioskami do P. Prezes o ogólnopolskim memicznym odbiorze. – napisał na swoim Twitterze.
Szukamy osoby z wizją na kolejnych kilkanaście lat, która popchnie rozwój naszego ogrodu, ale także przedstawi swój plan ratowania zagrożonych wyginięciem gatunków. Dlatego będziemy oczekiwać autorskich koncepcji, które następnie zostaną ocenione przez komisję konkursową – powiedział Jacek Sutryk.