Na zachodzie bez zmian. Koszykarze Śląska Wrocław nadal są bez zwycięstwa w EuroCup, ale też bez porażki w Energa Basket Lidze. Przed nimi kolejne praca do wykonania, by to drugie się nie zmieniło. WKS pojedzie tym razem na Śląsk do Dąbrowy Górniczej, aby w starciu z MKS-em wywalczyć piąte już wyjazdowe zwycięstwo.
Mogli pluć sobie w brodę zawodnicy Andreja Urlepa po ostatnim pojedynku w EuroCup. Turk Telekom Ankara był zdecydowanie do ogrania i gdyby tylko wrocławianie byli skuteczniejsi, to mizerne zero po stronie zwycięstw wreszcie by zniknęło. Niestety końcówka znów zadecydowała i to Turkowie opuścili Wrocław ze zwycięstwem 75:71. Jak nie idzie to nie idzie. Nieprawdopodobna jest ta różnica między wynikami w Europie, a w lidze. Nawet w zeszłym sezonie AŻ taka nie była.
Na krajowym podwórku WKS grał ostatnio w sumie dość podobne mecze jak w pucharach. Twarde, rozstrzygane w końcówkach. Tyle że w tym wypadku zawsze na korzyść wrocławian. Tak jak w ostatnim domowym pojedynku z Twardymi Piernikami Toruń (79:74), gdy dopiero rzuty wolne Jeremiah’a Martina zapewniły spokój. Sztab szkoleniowy ma zatem zagwozdkę jak efekt ligowy przenieść na europejskie podwórko. Być może powroty kontuzjowanych Ramljaka, Tomczaka i Bibbsa w tym pomogą. W każdym razie póki co trzeba obronić status niepokonanych w lidze i słowo „trzeba” jest tu jak najbardziej prawidłowe.
Bowiem w starciu z MKS-em Dąbrowa Górnicza, nawet wyjazdowym, Śląsk będzie bardzo wyraźnym faworytem. Zespół ten zajmuje 13. miejsce w lidze, choć ma rozegrane 5 spotkań, a nie 6 jak większość. Póki co trzy z nich przegrali tracąc po prawie 90 pkt na mecz, ale oddać trzeba że nie z byle kim, bo Trefl Sopot, Stal Ostrów oraz Zastal Zielona Góra sroce spod ogona nie wypadły. Dwie wygrane zaś, to GTK Gliwice i Rawplug Sokół Łańcut, czyli zdecydowanie dół ligi, choć nie można tu umniejszać MKS-owi.
Zespołowi Jacka Winnickiego brakuje szerszej rotacji, ale trzeb przyznać, że ci którzy grają potrafią zapunktować. Rozgrywający Alonzo Verge Jr Stali Ostrów i Zastalowi rzucił łącznie 50 pkt, a środkowy ze Słowenii Martin Krampejl nie zszedł jeszcze poniżej dwucyfrowej liczby punktów. WKS na parkiecie spotka też niedawnego kolegę z zespołu, 22-letniego Michała Sitnika, który zasilił rywali przed sezonem.
Mecz MKS Dąbrowa Górnicza – Śląsk Wrocław odbędzie się w piątek 4 listopada o 17:30 w Dąbrowie Górniczej. Transmisja na Polsat Sport News.