Pijany mężczyzna zaczepiał ludzi na ulicy. Uderzył świadka zdarzenia, który chciał go powstrzymać.
Policjanci Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego z Komisariatu Policji Wrocław Śródmieście zostali skierowani na miejsce zdarzenia, podczas którego agresywny, pijany mężczyzna miał uderzyć zgłaszającego. Po przyjeździe na miejsce okazało się, że sprawca oddalił się. Patrolując okolicę funkcjonariusze zauważyli osobę odpowiadającą rysopisowi. Na widok umundurowanego patrolu 23-latek natychmiast zaczął uciekać.
Policjanci szybko dogonili i zatrzymali „zbiega”. Agresywny mężczyzna, który podczas interwencji używając słów powszechnie uznanych za wulgarne znieważył policjantów, został przez nich obezwładniony i przewieziony do aresztu. Młody mężczyzna odpowie teraz za swoje postępowanie przed sądem. Grozi mu kara nawet 2 lat pozbawienia wolności.
W szeregach wrocławskiej policji jest wielu funkcjonariuszy, dla których służba nie kończy się w chwili zdjęcia munduru.
Sierż. szt. Michał Lupa, w czasie wolnym od służby, w trakcie spaceru z rodziną, był świadkiem bardzo niebezpiecznego zdarzenia. Na jego oczach pies rzucił się na przechodzące obok dziecko i zaczął kąsać po całym ciele. Sytuacja była bardzo poważna, gdyż właścicielka psa, który choć był on na smyczy, nie potrafiła odciągnąć zwierzęcia od chłopca.
Funkcjonariusz natychmiast przystąpił do działania. Podbiegł do chłopca i odciągnął je od zwierzęcia. Policjant, który posiada przeszkolenie z zakresu udzielania kwalifikowanej pierwszej pomocy, sprawdził funkcje życiowe poszkodowanego 5-latka, zaopatrując krwawiące rany powstałe w wyniku ugryzień. Szybko zlokalizował będących w pobliżu rodziców chłopca, a o zdarzeniu poinformował Oficera Dyżurnego wrocławskiej komendy miejskiej. Był przy nim, aż od czasu przyjazdu ratowników medycznych. Do czasu, aż na miejscu zjawili się ratownicy z Zespołu Ratownictwa Medycznego nie opuszczał dziecka ani na krok, a po ich przybyciu przekazał im informacje o jego stanie zdrowia i udzielonej pomocy. Sierż. szt. Michał Lupa zachował się w taki sposób, jak powinien się zachować każdy w sytuacji, gdy zagrożone jest zdrowie lub życie ludzkie, a jako funkcjonariusz Policji pamiętał o słowach przysięgi, którą składał wstępując do tej formacji.
Nadmierna prędkość, brawura za kierownicą i promile we krwi stały się przyczyną zdarzenia drogowego, do którego doszło na jednej z ulic Mietkowa.
Zbliżał się wieczór, gdy patrol Ogniwa Wypadkowego wrocławskiej drogówki został skierowany do Mietkowa. W rowie, przy jednej z ulic stało doszczętnie rozbite audi, które przez system e-call „poprosiło” o pomoc. Ale cała historia miała swój początek o wiele wcześniej… Dwaj koledzy po spożyciu znacznej ilości alkoholu postanowili wybrać się na przejażdżkę, która dla jednego z nich skończyła się wizytą w szpitalu, a dla drugiego (kierowcy) może zakończyć się nawet 3-letnim pobytem w zakładzie karnym. Po całym zdarzeniu 47-letni pasażer audi został przewieziony do szpitala, a 48-letni kierowca oddalił się z miejsca zdarzenia… i zgłosił kradzież pojazdu.
Przybyli na miejsce mundurowi szybko ustalili przebieg zdarzenia. Zarówno pasażer jak tez inni świadkowie i żona kierowcy zgodnie oświadczyli, że to 48-latek kierował audi choć spożyty wcześniej alkohol jeszcze krążył w jego żyłach. Mężczyzna szedł w zaparte, twierdząc, że to nie on siedział za kierownicą w chwili, gdy doszło do wypadku, lecz co chwilę zmieniał wersję zdarzeń. Policjanci nie dali wiary tym tłumaczeniom, jak też naciąganej historii o rzekomej kradzieży auta. Dalsze postępowanie oraz ustalenia funkcjonariuszy dały niepodważalne dowody winy 48-latka, któremu za kierowanie autem w stanie nietrzeźwości grozi kara nawet 3 lat więzienia. Na koniec należałoby jeszcze raz podkreślić, że postęp technologiczny i montowane w nowych autach urządzenia, których zadaniem jest m.in. ograniczenie liczby ofiar wypadków drogowych ma też inny wymiar. W tym przypadku pomogła zatrzymać nietrzeźwego kierowcę, który z pewnością poniesie konsekwencje swojego zachowania.
Policja prosi o pomoc w ustaleniu tożsamości mężczyzny. Jeśli rozpoznajesz mężczyznę ze zdjęcia, skontaktuj się z funkcjonariuszami Komisariatu Policji Wrocław Rakowiec.
Policjanci 15 kwietnia 2023 r., ok. godz. 18:30, otrzymali informację od jednego ze świadków, że przy al. Armii Krajowej znajduje się zakrwawiony mężczyzna. Ustalono, że człowiek ten poruszał się pieszo al. Armii Krajowej od strony ul. Buforowej w kierunku ul. Krakowskiej. W dniu zdarzenia ubrany był w kremową koszulkę i spodnie dżinsowe koloru granatowego, sportowe buty barwy czarnej z białą podeszwą. Mężczyzna z wyglądu miał około 35 – 40 lat, bardzo szczupłej budowy ciała. Wzrost około 190 cm, włosy koloru, ciemnego. Znaki szczególne, to brak górnego fragmentu lewego ucha. Na miejscu mężczyzna stracił przytomność, dlatego był reanimowany przez interweniujące służby. W stanie ciężkim, bez kontaktu został przewieziony do szpitala, gdzie mimo wysiłków lekarzy zmarł po kilku dniach.
Na ten moment wykluczono udział osób trzecich w tej sprawie. Mimo pobrania materiału genetycznego, zabezpieczenia śladów, przesłuchania świadków oraz wykonania innych czynności procesowych nie ustalono do tej pory danych personalnych tego mężczyzny. Wszelkie informacje mogące przyczynić się do ustalenia tożsamości mężczyzny należy kierować do Komisariatu Policji Wrocław Rakowiec przy ul. Traugutta 94 – osobiście lub telefonicznie: 478714344, 478713943.
Poprzez: dolnoslaska.policja.gov.pl