Dwie osoby zostały poszkodowane w wyniku zdarzenia drogowego, do którego doprowadził nietrzeźwy mężczyzna. Cała sytuacja miała miejsce na ważnym skrzyżowaniu przy pl. Staszica. Kierujący dostawczym Peugeotem zignorował sygnalizator świetlny nadający sygnał czerwony i uderzył w prawidłowo jadącą Skodę. Szybko wyszło na jaw, że kierowca dostawczaka jest skrajnie nietrzeźwy. Został zatrzymany i za swój czyn odpowie przed sądem.
Mimo intensywnych działań policjantów pionu prewencji, którzy podczas codziennej służby starają się wyeliminować z ruchu drogowego wszelkie zagrożenia, zdarzają się osoby, które wsiadają za kierownicę w stanie nietrzeźwości i niestety doprowadzają do niebezpiecznych zdarzeń drogowych. Jak choćby kilka dni temu na ulicach wrocławskiego Ołbina. Doszło tam do zderzenia dostawczego Peugeota z osobową Skodą.
— 47-letni kierowca dostawczaka miał prawie 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Zapewne stan, w którym się znajdował doprowadził do tego, że mężczyzna zignorował czerwony sygnał świetlny i wjechał na skrzyżowanie przy pl. Staszica. W wyniku tego doszło do zderzenia z prawidłowo jadącą Skodą, którą podróżowały 3 osoby. Dwie z nich zostały poszkodowane i przewiezione do szpitala z ogólnymi potłuczeniami. — informuje sierżant sztabowy Krzysztof Marcjan z KMP we Wrocławiu.
Funkcjonariusze z wrocławskiej drogówki zatrzymali nietrzeźwego kierowcę, który po czynnościach trafił do policyjnego pomieszczenia dla osób zatrzymanych. Teraz grozi mu nie tylko kara pozbawienia wolności, ale również pokrycie szkód wyrządzonych w wyniku popełnionego przez siebie czynu.
Piotr Krejner
