Pierwsze maszkarony wróciły do swojego domu, czyli na most Pomorski Południowy! Póki co jest ich ósemka, ale wkrótce należy spodziewać się kolejnych. To ważne elementy mostów, które przez wiele lat niszczały i nie stanowiły wizytówki architektonicznej. Teraz będzie inaczej.
Przez lata ukryte pod szpetną rurą ciepłowniczą wymagały pielęgnacji i renowacji. Były zniszczone sola, sadzą, niektóre były zdewastowane. – czytamy na profilu Inwestycje we Wrocławiu.
Co zostało zrobione, by przywrócić im dawny blask?
Niezbędna była benedyktyńska praca w piaskowcu. Wykonywana została w zakładzie kamieniarskim w Jeszkowicach. Konieczne było usunięcie graffiti, umycie maszkaronów wodą z kwasem fluorowodoworym, który działa na kwarc. Nie zabrakło także innego elementu konserwacyjnego – usuwania zanieczyszczeń. Niektóre z rzeźb były tak zniszczone, że trzeba było je doczyścić ręcznie dłutem lub kamyczkiem do szlifowania. Uzupełnione zostały także ubytki.
Przypomnijmy, że maszkaronów jest łącznie 68 sztuk. Są ich cztery rodzaje. Jeden jest nowy.
Ważą ponad 200 kg i ich montaż nie będzie łatwym zadaniem. Są ponumerowane podobnie jak ich podstawy, aby wpisały się w balustrady. Będą zamontowane od strony wschodniej i zachodniej zabytkowej przeprawy w ciągu najbliższych kilku miesięcy – zaznaczają przedstawiciele Wrocławskich Inwestycji.