Widzowie oglądający nowy spektakl w Operze Wrocławskiej pt. „Yemaya – Królowa Mórz” byli zachwyceni rozmachem widowiska i iście broadwayowską przebojowością. Opera podobała się i małym, i dużym…
Według autorki libretta Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk: „Yemaya – Królowa Mórz, jest opowieścią o ojcu i synu. Sześcioletni bohater historii, Omar, kocha ojca, a ojciec jego. Jednak ojciec nie akceptuje w synu jego delikatności i duchowości. Uważa, że w okrutnych czasach, w których żyjemy, takie cechy są niemęskie. Omar, który wychowuje się bez matki, uczy się, że dla ojca to, jakim jest, jest niedopuszczalne. Uczy się ukrywać samego siebie przed jedyną osobą, którą ma w życiu. Dla Omara cały świat ma duszę. Omar opiekuje się i rozmawia z kwiatami na balkonie. To jego jedyni przyjaciele.”
Zapowiadana przez Wrocławskie Fakty prapremiera nowego repertuarowego hitu Opery Wrocławskiej miała miejsce w minioną środę. Na wyróżnienie zasługują przede wszystkim choreografia, barwne stroje jak i brawurowe wykonanie ról. Zapytaliśmy o wrażenia widzów – zobacz nasze video.
„Yemaya – Królowa Mórz” to doskonały przykład, że Opera Wrocławska dostarcza wrocławianom i gościom naszego miasta kultury przez duże „K”.
Łukasz Ciona
Komentowane 1