Jesteśmy #BliżejSportu, więc – wraz ze Śląskiem Wrocław – żegnamy pięciu piłkarzy, którzy opuszczają Wrocław z końcem tego sezonu. W WKS-ie nie zobaczymy już: Dariusza Szczerbala, Israela Puerto, Guillermo Cotugno, Macieja Wilusza i Mathieu Scaleta.
Czwórka z nich odchodzi po wygaśnięciu kontraktów. Maciej Wilusz, wychowanek Śląska, wraca z wypożyczenia do Rakowa Częstochowa. Obrońca nie rozegrał w barwach WKS-u ani minuty.
Ani jednego meczu w zespole Śląska, przez trzy lata nie rozegrał bramkarz Dariusz Szczerbal. W bieżących rozgrywkach 7 razy zagrał w drugoligowych rezerwach.
Guillermo Cotugno, który do Wrocławia trafił zimą poprzedniego sezonu, nie zbawił prawej strony obrony Śląska. W zespole ze stolicy Dolnego Śląska rozegrał zaledwie 12 meczów, a zapamiętany zostanie głównie ze swoich problemów zdrowotnych.
Nieoczekiwanie, w zakończonym sezonie pozycja Mathieu Scaleta uległa zwiększeniu. Polsko-francuski pomocnik do Wrocławia trafił w 2017 roku. Zostanie zapamiętany ze swojego debiutu, w którym do spółki z Piotrem Celebanem, zapewnił zwycięstwo w derbach Dolnego Śląska z Zagłębiem Lubin. W tym sezonie, zwłaszcza za kadencji Vitezslava Lavicki, był ważnym punktem zespołu. Rozegrał 16 meczów, w których dwukrotnie trafiał do siatki – przeciwko Lechowi Poznań i Wiśle Kraków.
Dwa lata we Wrocławiu spędził Israel Puerto. Hiszpański stoper w swoich pierwszych rozgrywkach we wrocławskich barwach należał do najlepszych obrońców w lidze, w minionym sezonie znacznie obniżył loty.
Puerto w Śląsku rozegrał 49 meczów, w których trzykrotnie trafił do siatki. Pokonywał bramkarzy Lecha Poznań, Pogoni Szczecin i Warty Poznań.
Filip Macuda foto: Krystyna Pączkowska