Słynny, zabytkowy pałac Leipzigera został sprzedany w 2010 roku. Dziś to miejsce ma nowy charakter. Po odnowieniu lub odtworzeniu oryginalnych elementów wystroju, renowacji całych pomieszczeń, powstał tutaj ekskluzywny hotel.
Altus Palace Wrocław to pięciogwiazdkowy hotel, który zachwyca swoim urokiem. Jak wyglądały pierwsze miesiące w hotelu? Jaki charakter ma obecnie to miejsce? Porozmawialiśmy z dyrektorem generalnym – Markiem Karysiem.
Jak długo tutaj jesteście?
Otwarcie nastąpiło w sierpniu tego roku.
To zdjęcie zdaje się pachnieć dawnym Wrocławiem.
Jak najbardziej. To dawny pałac Leipzigera, a obecnie pięciogwiazdowy hotel, który posiada swoją duszę i swoją historię.
Są zadbane detale, historyczne elewacje, ale to co mnie zaskoczyło, to dwupiętrowe pokoje. Nie spotykamy się z tym we wrocławskich hotelach.
Sam układ wewnątrz pokoi wynika z charakterystyki budynku. To budynek, który został odnowiony, a pokoje takie były wcześniej. Można było zastosować takie rozwiązania jak antresole – sypialnie na górze, a na dole pokój dzienny.
To miejsce z pewnością wyróżnia się też liczbą gwiazdek. Jak jest z popularnością?
Nasi goście zaskakująco dobrze odebrali ten hotel. Nie spodziewaliśmy się takiego zainteresowania, natomiast wykonaliśmy dużą pracę, by trafić do grupy docelowej naszej usługi. Trzeba przyznać jednak, że jesteśmy zaskoczeni. Może wynika to z tego, że Wrocław nie jest jeszcze wypełniony dużą liczbą hoteli pięciogwiazdkowych.
Jesteście w takim razie pionierami. Czy mogą tutaj zajrzeć też zwykli wrocławianie?
Co zaskakujące, ale w weekend najczęściej zastajemy w naszej restauracji wrocławian, którzy wchodzą do nas z zewnątrz. Mimo tego, że do restauracji Wierzbowa 15 nie jest łatwo trafić, okazuje się że wrocławianie są zdeterminowani i chętnie nas odwiedzają.
Autor wywiadu i zdjęć: Dariusz Nowakowski