W sobotnie popołudnie Panthers Wrocław staną do drugiego w tym sezonie starcia z Fehérvár Enthroners. Tym razem areną rozgrywek European League of Football będzie teren rywala, a wrocławianie jadą na Węgry z jasnym celem: wrócić na zwycięską ścieżkę.
Panthers mogą podejść do rewanżu z psychologiczną przewagą – w pierwszym spotkaniu, rozegranym na Stadionie Olimpijskim, rozbili Fehérvár Enthroners 55:12. Węgrzy wciąż czekają na swoje premierowe zwycięstwo w sezonie 2025 (bilans 0-5), co tylko podkreśla wagę sobotniego meczu: dla polskiej ekipy to okazja na szybkie przełamanie, dla gospodarzy – być może ostatnia szansa, by ożywić kampanię. Wrocławianie z meczu na mecz grają coraz lepiej i ten mecz może być dla nich idealną budową momentum przed nadchodzącą drugą połową sezonu, która będzie kluczowa w walce o play-off.
Przegrywanie nigdy nie jest przyjemne, ale w starciu z Nordic Storm pokazaliśmy, że potrafimy grać i rywalizować z każdym w lidze. Spodziewamy się trudnego meczu z Enthroners. Dlatego tym bardziej musimy być konsekwentni, skupić się na własnej grze, trzymać się razem i zrobić wszystko, aby być lepszymi. Panthers Nation, zostało jeszcze wiele gier. Będziemy walczyć do końca! Potrzebujemy i doceniamy wasze ciągłe wsparcie! – podkreśla AJ Wentland, linebacker Panthers Wrocław.
- Polsko-węgierski pojedynek czeka nas 28 czerwca o godzinie 15:00 i będzie transmitowany na kanałach Polsat Sport Fight i Polsat Box Go oraz za pośrednictwem platformy i aplikacji DAZN.
- Dla kibiców, którzy chcą wspierać drużynę z trybun Stadionu Olimpijskiego, klub przypomina: już 6 lipca Panthers podejmą u siebie Cologne Centurions, a bilety na to spotkanie są już dostępne w serwisie ticketmaster.pl.
Relacja Jakub Głogowski – pantherswroclaw.com